38-letni Francuz rozpoczął swoją wyprawę w niedzielę. Wyruszył z miasteczka Praia na Wyspach Zielonego Przylądka i ma do przepłynięcia ponad 5 tysięcy kilometrów. Jeżeli mu się uda, to zostanie pierwszym człowiekiem, który pokona Atlantyk na stojąco! Zgodnie z harmonogramem Jarossay ma zakończyć swoją podróż na Martynice, jednej z wysp kanaryjskich, na którą dopłynie za około dwa miesiące.
Na swojej pływającej "desce" Francuz ma nawet sypialnię. Jest długa na 2,2 metra i wysoka na 45 centymetrów. Niestety jest dosyć mało miejsca na przechowywanie jedzenia. 38-latek przyznał, że przygotowywał się do wyprawy przez trzy lata. Nie zniechęciły go nawet nawiedzające w nocy koszmary.
Wyprawa Francuza kosztowała blisko 50 tys. dolarów. Jednak Jarossay ma nadzieję, że odzyska część pieniędzy od sponsorów i darczyńców. Podobnego wyczynu dokonał pięć lat temu kajakarz ze Stanów Zjednoczonych Alex Linell. Mężczyzna przepłynął całą długość rzeki Missisipi, czyli około 3780 kilometrów.
Zobacz także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.