aktualizacja 

Tablica smoleńska nielegalna? Prezydent Warszawy chce ją usunąć

134

Hanna Gronkiewicz-Waltz w programie Moniki Olejnik wyraziła zaskoczenie ostatecznym kształtem instalacji upamiętniającej śmierć Lecha Kaczyńskiego. Wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej powiedziała, że tablica miała zawisnąć gdzie indziej, a w jej treści nie powinno znaleźć się słowo "poległ".

Tablica smoleńska nielegalna? Prezydent Warszawy chce ją usunąć
(PAP, Rafał Guz)

Nie milkną głosy krytyczne wobec okoliczności upamiętnienia Lecha Kaczyńskiego w Warszawie. Mieszkańcy stolicy, część klasy politycznej i media komentują lokalizację tablicy jako wyraz arogancji władzy. Brak konsultacji społecznych, złamanie uzgodnień z władzami miasta, a także nieuwzględnienie opinii Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa to nie są jedyne zarzuty.

Do sprawy odniosła się także prezydent Warszawy w programie "Gość Radia ZET". Według Gronkiewicz-Waltz tablica miała pierwotnie znaleźć się na fasadzie siedziby Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego. Jednak ustalenie to zignorowano, a pamiątkowa płaskorzeźba powstała na głazie znajdującym się na dziedzińcu tej instytucji.

My musimy w tej sytuacji wszcząć postępowanie wyjaśniające, czy też kontrolne, bo on [monument - red.] jest po prostu nielegalny - mówiła HGW.

Dodatkowym problemem okazała się treść znajdująca się na tablicy. Głosi ona m.in., że "Prezydent RP poległ w służbie ojczyzny (...)", co jest nieprawdą, bo słowo "poległ" zarezerwowane jest dla żołnierzy, którzy zginęli na polu bitwy. Zdaniem prezydent zmianę słowa na "zginął" sugerowała nawet sama Rada Pamięci Ofiar Walk i Męczeństwa.

Nawiasem mówiąc, wszyscy już wiedzą, że zrobiono wielką krzywdę Lechowi Kaczyńskiemu, bo on tam jest w ogóle do siebie niepodobny, w ogóle jest to, no, nieładne. I myślę, że dzięki temu, że podejmiemy te działania kontrolne, że to zostanie wymienione na coś rzeczywiście dobrego i trwałego - kontynuowała wiceprzewodnicząca PO.

Dziennikarka zapytała również, dlaczego przez ostatnie sześć lat tablica nie stanęła w lepszym miejscu i kształcie. Prezydent stolicy odpowiedziała, że władze miasta nie mogą ingerować w kształt nieruchomości, które należą do wojewody, a propozycji było wiele, jednak wszystkie konsekwentnie odrzucali liderzy PiS. Gronkiewicz-Waltz powiedziała również, że w kwestii postawienia pomnika na Krakowskim Przedmieściu to nie Jarosław Kaczyński powinien decydować o jego kształcie i lokalizacji, a konserwator zabytków i mieszkańcy w porozumieniu z inicjatorami pomysłu.

Zobacz także:

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić