Były żołnierz twierdził, że przez służbę uzależnił się od zabijania. Dwight L. Smith jr. zabił i zgwałcił 65-letnią kobietę. Sąd skazał go na karę dożywotniego pozbawienia wolności, uznając także weterana misji w Iraku i Afganistanie za chorego psychicznie.
*Dwight L. Smith Jr. napadł na Marshę Lee, kiedy był na przepustce w 2011 r. * Policja twierdzi, że 28-latek wybrał wyprowadzającą psa Lee zupełnie przypadkowo. Zdecydował, że chce kogoś zabić. Najpierw potrącił ją swoim SUV-em, a potem zgwałcił i pobił na śmierć.
Zaraz po popełnieniu morderstwa Smith napisał do ojca i opowiedział mu o swoim zdrowiu psychicznym. W liście zasugerował, że uczestnictwo w misjach wojskowych "uzależniło go od zabijania". Twierdził, że stało się tak z powodu zabijania w Iraku i Afganistanie niewinnych ludzi, w tym błagających go o litość kobiet oraz dzieci.
Wydaje mi się, że uzależniłem się od zabijania... To teraz dla mnie normalne. Nigdy nie chciałem się taki stać. Wziąłem moją pracę zbyt poważnie. Sprawy wymknęły się spod kontroli. Każdy powie, że armia mnie zmieniła. Czuję, że jestem teraz kompletnie inną osobą - napisał Smith w swoim liście.
Oskarżyciele żądali kary śmierci, ale przyczynili się do woli najbliższych zmarłej. Dożywocie, na które zgodził się prokurator generalny, nie wynikało z litości, lecz z tego, że takie sprawy potrafią przeciągać się latami, a rodzina Lee nie chciała już wracać myślami do tragicznych zdarzeń.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.