Uchodźca podpalił schronisko, w którym mieszkał. Są ranni
26-letni Syryjczyk podpalił budynek, w którym mieszkali uchodźcy w Bingen nad Renem. To miał być protest przeciwko złym warunkom mieszkalnym i brakowi perspektyw na przyszłość.
Syryjczyk przyznał się do winy. Podczas przesłuchania przez policję powiedział, że podłożył ogień w piwnicy budynku. Wcześniej na ścianach namalował swastyki, żeby podejrzenie padło na neonazistów. Podczas pożaru ucierpiało aż 6 osób – czterech mieszkańców ośrodka oraz dwóch strażaków biorących udział w akcji gaśniczej. Z informacji przekazanej przez policję w Moguncji wynika, że 26-latek mieszkał w ośrodku w Bingen od pół roku.
Niedawno doszło do podobnego incydentu – podaje tvn24. W miejscowości Winsen w Dolnej Saksonii 17-letni uchodźca podpalił halę sportową, która służyła jako schronienie dla imigrantów. Ogień pojawił się w części przeznaczonej na sypialnię. Dozorca budynku sprawnie ewakuował mieszkańców, dzięki temu nikt nie został ranny – podała agencja dpa.