Ujawniono tajny dokument o śmierci Neila Armstronga. Rodzina dostała 6 mln dolarów

Szpital w Ohio zapłacił rodzinie zmarłego w 2012 roku Neila Armstronga 6 mln dolarów. Suma ta miała być odszkodowaniem za jego śmierć. Według ujawnionego dokumentu, słynny astronauta miał umrzeć z powodu powikłań po przeprowadzonej operacji serca.

Obraz
Źródło zdjęć: © Getty Images | Handout / Handout
Radosław Opas

Członkowie rodziny Armstronga dostali ogromne odszkodowanie. Z opublikowanego dokumentu wynika, że szpital Mercy Health-Fairfield w Cincinatti wypłacił łącznie 6 mln dolarów. Większość tej kwoty otrzymali jego synowie Mark i Eric. Dostali aż 5,2 mln dolarów. Resztę sumy przelano bratu, siostrze oraz prawnukom Neila Armstronga.

Tajny dokument zawiera 93 strony. Według raportu uzyskanego przez New York Times, zawarte są w nim informację dotyczące ugody, jak i zabiegu przeprowadzonego w sierpniu 2012 roku.

Personel medyczny popełnił liczne błędy. Rodzina twierdzi, że główną przyczyną śmierci Neila Armstronga były niedopatrzenia podczas opieki pooperacyjnej. Błędy zarzuca się m. in. pielęgniarkom, które usunęły przewody podłączone do tymczasowego rozrusznika, podtrzymującego Armstronga przy życiu.

Szpital chciał uniknąć rozgłosu. Amerykańskie media treści zawarte w dokumencie potwierdzają rejestrami publicznymi. Według znajdujących się w sądzie hrabstwa Hamilton zapisów, szpital nie przyznał się do winy, jednak jego władze nie chciały też udać się na rozprawę sądową. The New York Times twierdzi, że właściciele kliniki dlatego też postanowili zataić całą sprawę i zapłacić rodzinie Armstronga.

Zobacz też: Lądowanie na Księżycu. Ekspert wyjaśnia teorie spiskowe

Neil Armstrong zmarł w wieku 82 lat. Zasłynął z tego, że jako pierwszy człowiek stanął na Księżycu. Historyczna misja na pokładzie statku kosmicznego Apollo 11 odbyła się 20 lipca 1969 roku. Wspólnie z Edwinem Aldrinem dokonał lądowania przy użyciu lądownika Eagle, a następnie wygłosił pamiętne słowa: "To mały krok dla człowieka, ale wielki krok dla ludzkości".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Startuje United Cup. Hurkacz wraca do gry
Startuje United Cup. Hurkacz wraca do gry
"La Monde" o ataku dronów na rezydencję Putina. "Nie do znalezienia"
"La Monde" o ataku dronów na rezydencję Putina. "Nie do znalezienia"
Toruń szykuje się na mroźnego Sylwestra z Polsatem. Jest apel władz
Toruń szykuje się na mroźnego Sylwestra z Polsatem. Jest apel władz
Zrób zamiast strogonowa. Smak jest obłędny
Zrób zamiast strogonowa. Smak jest obłędny
Mają HIV i gruźlicę. Rosja wysyła ich na wojnę
Mają HIV i gruźlicę. Rosja wysyła ich na wojnę
Krzyżówka o kryptowalutach. Sprawdź, ile wiesz
Krzyżówka o kryptowalutach. Sprawdź, ile wiesz
Zima nie odpuści w Polsce. Mróz, śnieg i odwilże
Zima nie odpuści w Polsce. Mróz, śnieg i odwilże
Sześć wstrząsów na godzinę. Turcja podsumowuje rok
Sześć wstrząsów na godzinę. Turcja podsumowuje rok
Banalna krzyżówka z wiedzy ogólnej. Każdy powinien mieć 100 procent
Banalna krzyżówka z wiedzy ogólnej. Każdy powinien mieć 100 procent
Aż spojrzał w kamerę. Spójrzcie na jego zdjęcie
Aż spojrzał w kamerę. Spójrzcie na jego zdjęcie
Chiny odwołują sylwestra. Wskazują na "siłę wyższą" i bezpieczeństwo
Chiny odwołują sylwestra. Wskazują na "siłę wyższą" i bezpieczeństwo
Nowy Rok 2026 startuje na Kiribati. Ostatnie będą wyspy Bakera i Howlanda
Nowy Rok 2026 startuje na Kiribati. Ostatnie będą wyspy Bakera i Howlanda