Phedras de Blondel zakończył swoje życie w najgorszy możliwy sposób. Koń nagradzany w międzynarodowych konkursach skoków, ostatnio kilka tygodni temu we francuskim Grand Prix of Le Pin, został zabity, a jego szczątki właściciel odkrył blisko stajni w hrabstwie Manatee na Florydzie.
Zwierze zostało wyprowadzone ze swojego boksu przez kogoś, kto chciał wzbogacić się na jego mięsie. Na to wskazuje wygląd pociętych zwłok konia.
Mówiąc wprost, został zarżnięty na terenie posiadłości. To był koszmarny widok. Wszędzie pełno krwi. Zamieszanych w to musi być więcej osób - "Washington Post" cytuje rzecznika biura miejscowego szeryfa.
*Z konia pozostała jedynie głowa, szyja i oskubane żebra. *Handel koniną na Florydzie jest ograniczony i mocno kontrolowany przez służby federalne.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.