aktualizacja 

Umierają, bo... nie chcą trafić do szpitala w weekend

Kolejne osoby zmarły w Wielkiej Brytanii, bo zostały w domu zamiast zasięgnąć profesjonalnej pomocy. Naukowcy winią niefortunną wypowiedź ministra zdrowia.

Umierają, bo... nie chcą trafić do szpitala w weekend
(flickr.com, Rosser321)

Dwie osoby, które potrzebowały natychmiastowej pomocy lekarza, celowo nie udały się do szpitala. Powodem było błędne założenie, że na dyżurze będzie zbyt mało lekarzy. W ostatnim czasie w Wielkiej Brytanii pojawiło się więcej takich przypadków. Wszystkie zostały zbadane przez naukowców ze szpitala w Londynie.

Prawie jedna trzecia z 40 badanych przypadków dotyczyła "przewlekłych i nieodwracalnych chorób". Odwlekanie wizyt u lekarza pogorszyło stan zdrowia u prawie 90% pacjentów. Jednym z nich była starsza kobieta, która złamała nogę, ale postanowiła zostać w weekend w łóżku i doczekać poniedziałku. Leczyła się tylko paracetamolem, który niewiele pomagał.

Badacze z Londynu nazwali całe zjawisko unikania szpitala w weekend „efektem Hunta”. Fenomen ma polegać na tym, że pacjenci, którzy potrzebują natychmiastowej pomocy medycznej, unikają jej, ponieważ boją się, że nie zostaną odpowiednio potraktowani. Wszystko z powodu wypowiedzi ministra zdrowia Jeremy’ego Hunta, który poinformował opinię publiczną o brakach kadrowych w NHS (publicznej służbie zdrowia).

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić