Natalia Bogucka| 
aktualizacja 

USA. Morderca 10-latki uznany za winnego. Wpadł, bo wytatuował sobie jej imię

56

Sąd uznał mężczyznę za winnego morderstwa pierwszego stopnia i zgwałcenia 10-letniej dziewczynki. Zbrodniarz wpadł po 34 latach przez tatuaż.

USA. Morderca 10-latki uznany za winnego. Wpadł, bo wytatuował sobie jej imię
(https://twitter.com/bridgetteANjax)

66-letni James Leon Jackson miał na plecach napis "Tammy Welch, 1984". To imię i nazwisko zamordowanej 10-latki oraz rok jej śmierci. Śledczy potrakotwali tatuaż jako "spowiedź napisaną na skórze".

Mężczyzna nie przyznawał się do zabójstwa dziewczynki. Twierdzi, że tatuaż to "psikus", jaki zrobili mu współwięźniowie. Jackson dodaje, że kiedy zdał sobie sprawę z tego, co zrobili, zamazał imię dziewczynki.

To była mała dziewczynka. Nie zabiłbym żadnej dziewczynki. Przysłoniłem tatuaż, bo nie chciałem, żeby ktoś pomyślał, że kogoś zabiłem, lub coś w tym rodzaju - powiedział 66-latek.

*10-letnia Tammy została zamordowana w 1984 roku na podwórku w Jacksonville. * Bawiła się tam ze swoją siostrą Jennifer. Dziewczynki się pokłóciły i Jennifer wróciła do domu. Mama kazała jej przyprowadzić siostrę, ale gdy ta poszła po Tammy, znalazła ją leżącą na ziemi ze spodniami pokrytymi krwią.

Policja uznała, że Tammy została zgwałcona i uduszona. Jacskon był w tej sprawie przesłuchiwany, ponieważ mieszkał niedaleko miejsca, w którym zamordowano 10-latkę. Brakowało jednak dowodów, by go oskarżyć. Wymiar kary zostanie ogłoszony nieco później.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Zobacz także: Morderstwo w Bytomiu. Śledczy: 19-latek zamordował chłopaka siostry
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić