aktualizacja 

Wpadka TVN24 po pokazie "Smoleńska". Stacja przeprasza

107

Reporter TVN24 myślał, że przeprowadza rozmowę z Arturem Wosztylem - pilotem Jaka-40, który wylądował w Smoleńsku tuż przed rozbiciem się prezydenckiego samolotu. W rzeczywistości był to przypadkowy widz.

Wpadka TVN24 po pokazie "Smoleńska". Stacja przeprasza
(TVN24)

Mężczyzna był nieco podobny do pilota. Udzielił krótkiego wywiadu, podczas którego stwierdził, że nauka wykluczyła jego zdaniem kłamliwą wersję MAK-u (Międzypaństwowy Komitet Lotniczy), według której Tu154 zszedł za nisko i rozbił się o brzozy.

Pilot skomentował sprawę na Facebooku:

Jestem zaskoczony brakiem profesjonalizmu mediów, które kształtują opinię publiczną. Jestem zażenowany tym, że podaje się Polakom nieprawdę. Właśnie tak wygląda manipulacja i próba przedstawiania rzeczy przez media, które sympatyzują z pewnymi siłami politycznymi, a które odrzucają kilka groszy do tego, aby dyskredytować sam film, który poruszył mnie. (...) Mam nadzieję, że telewizja TVN naprawi swój błąd, albo celowe działanie.

TVN24 wystosowało oświadczenie. Stacja przeprosiła Artura Wosztyla i widzów, twierdząc, że wszystkiemu winny był dziennikarz, który po prostu zasugerował się podobieństwem wypowiadającej się osoby.

Autor: Krzysztof Narewski

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić