Policjanci proszą o pomoc świadków zdarzenia. Trwają poszukiwania mężczyzny w wieku ok. 25 lat, wzrostu ok. 180 cm, szczupłej sylwetce, pociągłej i pozbawionej zarostu twarzy. Jego włosy są ciemnobrązowe i raczej krótkie. Mężczyzna nosił przyciemniane okulary. Miał na sobie ciemną bluzę z kapturem i czarne spodnie dresowe.
Do eksplozji doszło na przystanku obok skrzyżowania ulic Dworcowej i Kościuszki. Dziennikarze RMF FM dowiedzieli się, że ładunek z nieustaloną substancją i gwoździami, podrzucony w czwartek w autobusie linii 145, miał zapalnik czasowy. Bomba wybuchła zaraz po tym, jak kierowca wyniósł z pojazdu podejrzany pakunek.Ranna została jedna osoba. Kobieta z lekkimi obrażeniami trafiła do szpitala. W momencie zdarzenia pojazd był pełen pasażerów.
To nie był profesjonalny ładunek wybuchowy.
Zawartość pojemnika zbadają pirotechnicy. Według najnowszych informacji były w nim saletra, gwoździe i śruby. To domowej roboty bomba - powiedzieli nieoficjalnie policjanci w rozmowie z RMF FM.
Świadkowie są proszeni o kontakt telefoniczny. Z telefonów stacjonarnych zadzownić można pod numer 0-800-283-107, zaś z telefonów komórkowych pod 71/344-15-53.
Autor: Arkadiusz Puz
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.