Zabił 300 osób, a teraz jest gwiazdą YouTube'a. "Podły żart"

9

Po 23 latach więzienia zabójca pracujący dla Pablo Escobara "odkupuje" swoje winy, zdobywając popularność jako gwiazda internetu. Rodziny ofiar nazywają to podłym żartem.

Zabił 300 osób, a teraz jest gwiazdą YouTube'a. "Podły żart"
(Youtube.com)

Ponad 110 tys. subskrybentów i blisko 10 mln odsłon. To dorobek youtubowego konta "Popeye Arrepentido" - Skruszonego Popeye'a. "Popeye", czyli John Jairo Velásquez, skruszał w kolumbijskim więzieniu, odsiadując wieloletni wyrok. Choć przyznaje się do zamordowania ponad 300 osób, udowodniono mu jedynie zabicie kandydata na prezydenta Kolumbii Luisa Carlosa Galana. Pośrednio odpowiada za śmierć tysięcy ludzi, w tym 500 policjantów i ponad 100 pasażerów wysadzonego w powietrze samolotu. Takiego CV dorobił się pracując dla szefa kartelu z Medelin. Choć przekonuje, że przemocą się brzydzi, nadal mówi o Escobarze "mój szef".

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Po wyjściu za dobre zachowanie w 2014 roku napisał książkę o latach w kartelu, potem założył kanał na YouTube. Animowaną czołówką z lecącą kulą z pistoletu "chce przyciągać młodych", by potem pokazywać im do jak strasznych rzeczy prowadzi przemoc. Dużo mówi o przekupnych politykach, komentując bieżące skandale.

Nastolatków ewidentnie pociąga mroczna strona życia. Zaczynałem od 1000 fanów, potem pojawił się kolejny tysiąc. Po 9 miesiącach mam ich ponad 100 tys. Wystarczy na skromny zarobek. Marzy mi się, by móc żyć wyłącznie z tego, to czyste pieniądze - tłumaczy w rozmowie z "Guardianem".

*Tata Gonzálo Rojasa zginął na pokładzie samolotu linii Avianca. *Zabiła go bomba kartelu. Gdy Rojas słyszy o rosnącej sławie byłego zabójcy, cierpnie mu skóra.

To policzek dla nas wszystkich, że ten człowiek pozuje na jakiegoś eksperta. Gdy chciałem usłyszeć od niego, czy czuje żal za śmierć tylu osób, kazano mi rozmawiać z jego impresario. Zbrodnie, które popełnił, uczyniły z niego celebrytę - denerwuje się Rojas.

Karierą na YouTube "Skruszony Popeye" chce poprawić stan konta. Niegdyś bogaty człowiek twierdzi, że większość pieniędzy wydał na ochronę przed innymi więźniami.

Autor: Jan Muller

Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić