Zabójca z Orlando bywał w klubie, w którym zabił 49 osób
Sprawca największej strzelaniny w historii Stanów Zjednoczonych, do której doszło w gejowskim klubie "Pulse" w Orlando na Florydzie, mógł sam być homoseksualistą. Tak twierdzą świadkowie. Nowe światło na sprawę rzuciła także jego była żona.
Miał silne przekonania dotyczące homoseksualizmu. Kiedy wzięliśmy ślub, wyznał mi, że wcześniej uwielbiał chodzić do klubów i prowadzić nocne życie. Widziałam dużo jego zdjęć w takich sytuacjach. Czułam, że jest w nim jakaś tajemnica, część osobowości, którą ukrywa przed światem - powiedziała w wywiadzie dla CNN Sitora Yusufiy.
Omar Mateen był przed sobotnią masakrą w klubie przynajmniej 12 razy. Świadkowie zeznają, że zwracał na siebie uwagę. Czasami "siedział sam w kącie i pił drinka", innym razem był "głośny i agresywny". Doniesienia o rzekomym alkoholizmie zamachowca mocno kłócą się z wizerunkiem, który prezentował w rodzinnej miejscowości Port St. Lucie, gdzie regularnie pojawiał się w meczecie.
"Los Angeles Times" donosi, że Manteen używał także gejowskiej aplikacji randkowej Jack'd. Miał ją zainstalowaną od 12 miesięcy. Utrzymywał również kontakt z osobami poznanymi w klubie, w którym później zabił 49 osób i ranił 50. Kevin West, częsty gość klubu "Pulse", twierdzi, że wymieniali SMS-y przez rok, ale nigdy się nie spotkali. Widział go jednak wchodzącego do środka w dniu masakry.
*Przedstawiciele ruchu LGBT są pewni, że atak na klub w Orlando nie był przypadkowy. *Szczególnie, że w dzień zamachu w wielu miejscach na świecie, także w Polsce, odbywały się marsze równości i tolerancji, w których uczestniczyły lesbijki, geje, osoby biseksualne i transseksualne.
Autor: Tomasz Wiślicki
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.