Pół roku więzienia za koszulkę z podobizną nieżyjącego szefa Al-Kaidy. Chakib Limane został skazany za gloryfikowanie terroryzmu - informuje "The Telegraph". Wyrok dopiero co zapadł w mieście Caen.
Być może upiekłoby mu się, gdyby nie wizyta policji w jego domu. 34-latek został zatrzymany w czerwcu, gdy mundurowych zaalarmowali pracownicy ochrony jednego ze sklepów w Caen, którzy dostrzegli biegacza w trykocie z Osamą bin Ladenem. Gdy mundurowi weszli do mieszkania Limane, zastali tam wiele koszulek z wizerunkami znanych terrorystów.
Na jednej z nich był mułła Omar, na innej "Chemiczny Ali". Obok dawnego przywódcy talibów i kuzyna Saddama Husajna, który zagazował tysiące Kurdów w Iraku w 1988 roku, nie zabrakło też t-shirta z podobizną Abu Hamzy, nazywanego kaznodzieją nienawiści.
34-latek twierdził, że paradował z wizerunkiem Osamy bin Ladena dla zgrywy. Tłumaczył, że miała to być prowokacja, a jej autor chciał zbadać reakcje mieszkańców Caen na taki widok. Podkreślał, że celowo wybrał do żartu odzież joggingową. Adwokat mu wtórował.
Musimy odróżnić prowokację od uwielbienia terroryzmu. Wszystko, co zrobił, to założenie koszulki - argumentował prawnik.
Sąd jednak nie dał wiary tym wyjaśnieniom. Chakiba Limane dodatkowo obciążał film wzywający do dżihadu, jaki policjanci znaleźli w jego komputerze. Od zamachów w 2015 roku, w których zginęło ponad 240 osób, Francuzi nie pobłażają ani na jotę w podobnych sprawach.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
