Zdemaskowali Kim Dzong Una. Na zdjęciach z satelity widać wszystko jak na dłoni

190

Chińskie statki wielokrotnie łamały zakaz sprzedaży ropy naftowej Korei Północnej. Sposób obejścia sankcji był sprytny, ale Amerykanie go wykryli i teraz ujawnili.

Zdemaskowali Kim Dzong Una. Na zdjęciach z satelity widać wszystko jak na dłoni
(US Treasury Department)

Od października 2017 roku chińskie statki złamały zakaz 30 razy. System był prosty. Jednostki wiozące ropę naftową dla Korei Północnej spotykały się ze statkami Kim Dzong Una na pełnym morzu. Łączono je rurociągami i w ten sposób przepompowywany był cenny surowiec, którego Pjongjang oficjalnie kupić nie może.

Wszystko widać na zdjęciach satelitarnych pokazanych przez USA. Ich jakość jest tak dobra, że widać nawet nazwę północnokoreańskiego tankowca. Fotografie zostały wykonane 19 października. Statek został przycumowany do znacznie większej jednostki z Chin - informuje "The Telegraph".

Zakazany handel odbywa się najczęściej na Morzu Żółtym. Jego północna część, zwana Morzem Zachodnim, to akwen, który przylega do Korei Północnej i Chin. Komentatorzy uważają, że Chiny nie dość dokładnie patrolują tamtejsze wody w poszukiwaniu przemytników łamiących rezolucje Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Z zasady Chiny konsekwentnie, sumiennie i ściśle egzekwowały odpowiednie rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Korei Północnej - powiedziała Hua Chunying, rzeczniczka prasowa chińskiego MSZ, przyznając jednocześnie, że nie zna szczegółów dotyczących eksportu produktów naftowych z Kraju Środka.

Zobacz także: Zobacz także: Tajemniczy los 26 koreańskich kobiet

Pjongjang może kupować jedynie 500 tysięcy baryłek ropy rocznie. Ilość surowca określiły najnowsze sankcje nałożone na reżim Kim Dzong Una. To kara za ostatnią próbę z międzykontynentalną rakietą, która może przenosić głowice jądrowe. Komuniści określili je mianem "aktu wojny" wobec ich kraju. Przyznali też, że Koreę Północną czeka zapaść gospodarcza.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić