Hauken czuje się winny całej sytuacji. Twierdzi, że Somalijczyk nie powinien być deportowany z Norwegii, bo odsiedział karę w więzieniu. Polityk uznał, że pomimo krzywdy, jakiej doznał, kara będzie dla obcokrajowca zbyt dotkliwa.
Jestem heteroseksualnym mężczyzną, który został zgwałcony przez somalijskiego uchodźcę. Moje życie się załamało, teraz czuję się winny, że zostanie on wydalony z kraju"- napisał w liście otwartym.
Nie chodziło o seks, ale o władzę. Hauken przyznał po latach, że dopiero teraz wie, iż w kulturze, z której wyrósł Somalijczyk, gwałt na mężczyźnie to nie akt homoseksualizmu. Chodzi raczej o pokazanie swojej siły i władzy nad drugą osobą - informuje WP.
To ja jestem przyczyną, więc dlaczego on nie mógłby zostać w Norwegii, a zamiast tego zostanie skazany na niepewną przyszłość w Somalii. Właśnie odbył swój wyrok w więzieniu. Czy powinien być ukarany ponownie? Ale tym razem znacznie ciężej?" - dodał Hauken.
Zobacz także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
