"Złoty pociąg" na ostatniej prostej. Wystarczy jeden podpis

22

Być może już za miesiąc będziemy bliżej wyjaśnienia tajemnicy zaginionego składu. Decyzja o wykopaliskach należy już tylko do konserwatora zabytków.

"Złoty pociąg" na ostatniej prostej. Wystarczy jeden podpis
(flickr.com, Nick Ares)

Odkrywcy ze spółki XYZ są o krok od potwierdzenia swojej teorii. Właściciele firmy zajmującej się podziemnymi poszukiwaniami złożyli teczkę z dokumentacją na temat "złotego pociągu" do wałbrzyskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Są w niej zgody od PKP PLK S.A. oraz dwóch innych spółek PKP, operatora telefonicznego i właścicieli terenów przylegających do miejsca poszukiwań. Po złożeniu wniosku o rozpoczęcie wykopalisk konserwator ma trzydzieści dni na wydanie decyzji.

Prace mogą rozpocząć się jeszcze w te wakacje. Według doniesień "Gazety Wrocławskiej" sprawa jest doskonale znana urzędnikom, więc wydanie decyzji nie powinno zająć więcej niż dwa tygodnie. Gdy będzie pozytywna, roboty przy 65. kilometrze linii kolejowej z Wrocławia do Wałbrzycha ruszą pełną parą. To znaczący postęp w kwestii wyjaśnienia zagadki "złotego pociągu". O znalezisku stało się głośno po ogłoszeniu odkrycia przez Piotra Kopera i Andreasa Richtera ze Spółki XYZ w sierpniu ubiegłego roku.

Autor: Mateusz Patyk

Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.

Zobacz także:
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić