O tej historii pisały największe krajowe media – dwójka maluchów wzięła się znikąd, policjanci ruszyli na poszukiwania matki. Portal Olsztyn.wm.pl podał, że kiedy do niej dotarli, wyznała im przykrą prawdę. Do desperackiego kroku doprowadziły ją problemy finansowe i brak dachu nad głową.
Poinformowano też, że dziećmi, zgodnie z decyzją sądu, zaopiekowali się dziadkowie. O szczęśliwym finale mówi Marianna Ruebo, dyrektorka Ośrodka Wsparcia i Opieki Nad Dzieckiem i Rodziną w Olsztynie, gdzie przebywały maluchy. – Mają one kontakt z rodzicami, którzy uczestniczą też w ich wychowaniu – przyznaje.
Dziećmi najpierw zaopiekowały się zakonnice, później lekarz w szpitalu dziecięcym, następnie trafiły do wspomnianego ośrodka. Nic im nie było, nie stwierdzono zadrapań, siniaków ani otarć. Dziadkowie zgłosili się zaraz po tym, jak sprawą zainteresowały się media.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.