Chodziła na sześć randek tygodniowo. Zobacz co zrobiła potem
Vivian Tu, pracownica z Wall Street, zyskała miliony obserwujących na TikToku i Instagramie, często dzieląc się wskazówkami i sztuczkami finansowymi. Jedną z nich było chodzenie na randki i nie płacenie za jedzenie. Dzięki temu zaoszczędziła ogromne pieniądze. Na co je wydała?
Chodziła na sześć randek tygodniowo. Zobacz co zrobiła potem
Jedna z użytkowniczek Instagrama oraz Tiktoka wywołała ogromne poruszenie w mediach społecznościowych. Kobieta przez dwa lata chodziła na sześć randek tygodniowo tylko po to, żeby nie musieć kupować artykułów spożywczych - co, jak powiedziała, zaoszczędziła jej łącznie około 15 tysięcy dolarów.
Kiedy mówią, że kobiety nie radzą sobie z pieniędzmi, ale chodziłaś na sześć randek tygodniowo, żeby uniknąć płacenia za zakupy - napisała w krótkim filmie na TikToku, na którym widać, jak podnosi okulary przeciwsłoneczne i patrzy w stronę kamery, siedząc na plaży.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatnie dni pigułki "dzień po" bez recepty. Czy ustawiają się po nią kolejki?
Jak tłumaczy kobieta, w latach 2016-2018 ani razu nie kupiła artykułów spożywczych. Prawdopodobnie zaoszczędziła wtedy około 150 dolarów tygodniowo. - Wtedy pracowałam jako inwestor giełdowy i zarabiałam 95 tysięcy dolarów rocznie, ale moje wydatki były bardzo wysokie - zaznacza kobieta.
Vivian Tu mieszka na słynnym Manhattanie w Nowym Jorku i płaci czynsz za mieszkanie w dzielnicy Hell’s Kitchen, która od dawna jest zamieszkiwana przez wielu znanych aktorów.
Czytaj także: Śmierć Izy z Pszczyny. Mąż wydał oświadczenie
Zdobycie tańszych artykułów spożywczych nie było dla niej takie proste. Najbliższy targ, na którym mogła robić zakupy, miał niesamowicie wysokie ceny. Ostatecznie kobieta chodziła na zakupy do marketu, który znajdował się... 15 przecznic dalej niż jej miejsce zamieszkania.
Randki receptą na torebkę
W końcu kobieta wpadła na pomysł, że będzie umawiała się na randki z mężczyznami, którzy będą płacili za jej jedzenie. Dzięki temu zaoszczędziła tysiące dolarów. I chociaż zdawała sobie sprawę, że takie wyrachowane działanie może obrócić się przeciwko niej, to najgorsze, co jej się przydarzyło, to to, że musiała znosić złe randki.
Czytaj także: Mąż doniósł na żonę. Sąd dopuścił do sprawy Ordo Iuris
Zaoszczędzone pieniądze kobieta przeznaczyła na realizację swojego marzenia, czyli kupienie torebki Prady. Na Instagramie śledzi ją 1,2 miliona internautów.
