Koszmarne prognozy. Przyszli emeryci będą załamani
Kolejne zmiany w polskim systemie emerytalnym. Wiele wskazuje na to, że od 2039 roku emerytury będą wyliczane inaczej niż aktualnie. Ci, którzy przejdą na emeryturę na nowych zasadach, mogą przeżyć potężne rozczarowanie.
Warto przypomnieć o tym, jak wyliczane są emerytury w Polsce. Podstawą do ustalenia wysokości świadczenia emerytalnego jest wyliczenie danej osobie kapitału początkowego.
Wysokość emerytury uzależniona będzie od wysokości zarobków osiągniętych na przestrzeni stażu pracy. Im więcej ktoś zarabia, tym wyższe składki odprowadza, co oczywiście pozytywnie wpływa na wysokość późniejszej emerytury.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pamela się wygadała. To dlatego Fit Lovers zniknęli z show biznesu
Taki system wyliczania emerytur może przestać obowiązywać w 2039 roku. Wtedy decydujący wpływ na wysokość emerytur będzie miała wysokość kwoty zgromadzonej przez emeryta na emerytalnym koncie.
ZUS już ostrzega
"Super Express" zauważa, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) ostrzega w kontekście planowanych zmian. Zauważono, że nowe rozwiązanie może być wyjątkowo niekorzystne dla tych, którzy wtedy będą chcieli przejść na emeryturę - wszystko dlatego, że ich świadczenia emerytalne mogą być nawet dwa razy niższe niż obecnych emerytów!
Prognozy zakładają 25% wynagrodzenia, a teraz to nieco ponad połowa. Jedynym sposobem na uratowanie sytuacji ma być wydłużenie lat pracy. Szacuje się, że przejście na emeryturę 5-6 lat później może nawet podwoić emeryturę. Wsparciem mogą być także prywatne indywidualne konta emerytalne oferowane przez banki - podsumowuje "SE".
Czytaj także: Kiedy tłusty czwartek 2024? Musicie zapamiętać tę datę