Poszła z rodziną do smażalni ryb. "Rachunek to zawrót głowy"

Drożyzna nie przestaje zadziwiać Polaków, szczególnie tych wyjeżdżających na urlop nad polskie morze. Nasza czytelniczka postanowiła poskarżyć się na rachunek, jaki przyszło jej zapłacić w smażalni ryb. Na obiad dla czterech osób wydała małą fortunę.

Turystka była zaskoczoną wysokością rachunku ze smażalni. Zdj. ilustracyjne Turystka była zaskoczoną wysokością rachunku ze smażalni. Zdj. ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Getty Images, o2

Wakacje nad morzem kojarzą się z szumem fal, ciepłym piaskiem, gorącym słońcem, a przede wszystkim ze spokojem i odpoczynkiem. W tym roku jednak sielankę zakłóca jeden niewygodny szczegół - wszędobylska drożyzna.

W czerwcu 2022 roku inflacja w Polsce sięgnęła zatrważającego poziomu 15,6 proc. To najwyższy odczyt od 25 lat. Polacy narzekają na stale drożejącą żywność, paliwa czy usługi. Wysokie ceny są szczególnie dokuczliwe w sezonie urlopowym.

Wiadomo, że wyjeżdżając na wakacje, każdy chce sobie trochę "pofolgować", skorzystać z dostępnych w turystycznych miejscowościach atrakcji, czy zjeść z rodziną coś smacznego w dobrej restauracji. Posiłek "na mieście" staje się jednak powoli luksusem.

Horrendalny rachunek ze smażalni

Obiad w lokalu postanowiła ostatnio zjeść nasza czytelniczka, pani Eliza. Kobieta wyjechała z bliskimi na urlop do nadmorskiej miejscowości Sianożęty. Podczas takiej wycieczki wizyta w smażalni ryb to punkt obowiązkowy, dlatego właśnie do takiego miejsca wybrała się szczecinianka.

Jak poinformowała w liście do naszej redakcji kobieta, nie był to żaden ekskluzywny lokal, a zwyczajny, niewyróżniający się niczym szczególnym bar. "Smażalnia ryb w Sianożętach, zwykła, na ulicy, stoły przykryte plandeką przed deszczem" - opisuje pani Eliza. Kwota na rachunku jednak bardziej pasowałaby do wytwornej restauracji.

Kobieta przysłała nam zdjęcie paragonu za posiłek. Jej rodzina zamówiła trzy flądry oraz filet z dorsza, do tego trzy porcje frytek, cztery susówki i pięć napojów, w tym dwa alkoholowe. Za wszystko turyści zapłacili... 325,35 zł.

Lekki posiłek dla 4 osób, rachunek to zawrót głowy - czytamy w liście od naszej czytelniczki.
Koszt obiadu dla czterech osób wyniósł 325 zł
Koszt obiadu dla czterech osób wyniósł 325 zł © o2.pl

#PokażParagon. Od jakiegoś czasu publikujemy tzw. "paragony grozy i łagodności" z różnych turystycznych kurortów w całej Polsce i nie tylko. Dzięki temu nasi czytelnicy mogą lepiej przygotować się do planowania budżetu swojego wyjazdu. Wysyłajcie nam swoje "paragony grozy" lub "paragony łagodności". Piszcie do nas przez dziejesie.wp.pl.

Gdzie największe wzrosty cen? "Drożeje właściwie wszystko"

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"