aktualizacja 

Poszła z rodziną do smażalni ryb. "Rachunek to zawrót głowy"

1204

Drożyzna nie przestaje zadziwiać Polaków, szczególnie tych wyjeżdżających na urlop nad polskie morze. Nasza czytelniczka postanowiła poskarżyć się na rachunek, jaki przyszło jej zapłacić w smażalni ryb. Na obiad dla czterech osób wydała małą fortunę.

Poszła z rodziną do smażalni ryb. "Rachunek to zawrót głowy"
Turystka była zaskoczoną wysokością rachunku ze smażalni. Zdj. ilustracyjne (Getty Images, o2)

Wakacje nad morzem kojarzą się z szumem fal, ciepłym piaskiem, gorącym słońcem, a przede wszystkim ze spokojem i odpoczynkiem. W tym roku jednak sielankę zakłóca jeden niewygodny szczegół - wszędobylska drożyzna.

W czerwcu 2022 roku inflacja w Polsce sięgnęła zatrważającego poziomu 15,6 proc. To najwyższy odczyt od 25 lat. Polacy narzekają na stale drożejącą żywność, paliwa czy usługi. Wysokie ceny są szczególnie dokuczliwe w sezonie urlopowym.

Wiadomo, że wyjeżdżając na wakacje, każdy chce sobie trochę "pofolgować", skorzystać z dostępnych w turystycznych miejscowościach atrakcji, czy zjeść z rodziną coś smacznego w dobrej restauracji. Posiłek "na mieście" staje się jednak powoli luksusem.

Horrendalny rachunek ze smażalni

Obiad w lokalu postanowiła ostatnio zjeść nasza czytelniczka, pani Eliza. Kobieta wyjechała z bliskimi na urlop do nadmorskiej miejscowości Sianożęty. Podczas takiej wycieczki wizyta w smażalni ryb to punkt obowiązkowy, dlatego właśnie do takiego miejsca wybrała się szczecinianka.

Jak poinformowała w liście do naszej redakcji kobieta, nie był to żaden ekskluzywny lokal, a zwyczajny, niewyróżniający się niczym szczególnym bar. "Smażalnia ryb w Sianożętach, zwykła, na ulicy, stoły przykryte plandeką przed deszczem" - opisuje pani Eliza. Kwota na rachunku jednak bardziej pasowałaby do wytwornej restauracji.

Kobieta przysłała nam zdjęcie paragonu za posiłek. Jej rodzina zamówiła trzy flądry oraz filet z dorsza, do tego trzy porcje frytek, cztery susówki i pięć napojów, w tym dwa alkoholowe. Za wszystko turyści zapłacili... 325,35 zł.

Lekki posiłek dla 4 osób, rachunek to zawrót głowy - czytamy w liście od naszej czytelniczki.

#PokażParagon. Od jakiegoś czasu publikujemy tzw. "paragony grozy i łagodności" z różnych turystycznych kurortów w całej Polsce i nie tylko. Dzięki temu nasi czytelnicy mogą lepiej przygotować się do planowania budżetu swojego wyjazdu. Wysyłajcie nam swoje "paragony grozy" lub "paragony łagodności". Piszcie do nas przez dziejesie.wp.pl.

Zobacz także: Gdzie największe wzrosty cen? "Drożeje właściwie wszystko"
Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić