Choć oficjalny sezon plażowy jeszcze się nie rozpoczął, nad Bałtykiem pojawia się coraz więcej osób. W Niedzielę Palmową, 13 kwietnia, kamery w Mielnie zarejestrowały turystów, którzy zdecydowali się na kąpiel w morzu, mimo że temperatura wody wynosi około 10 stopni Celsjusza.
Antarktyczna gąbka może być najstarszym zwierzęciem na Ziemi, żyjącym nawet 15 tys. lat, jak podaje portal gazeta.pl.
Niebieskie smoki pojawiły się na plażach, stanowiąc potencjalne zagrożenie dla ludzi. Ich toksyny, pochodzące od żeglarza portugalskiego, mogą wywołać poważne reakcje zdrowotne. W szczególności wiosną, gdy prądy morskie wyrzucają je na brzeg, warto zachować szczególną ostrożność.
Okazuje się, że karanks kryzos (Caranx crysos) to niewielkie, lecz bardzo przebiegłe ryby. – Drapieżne ryby wykorzystują rekiny, aby ukrywać swoją obecność przed potencjalną zdobyczą – informuje pismo "Ecology". Filmy nakręcone przez nurków i zdalnie sterowane podwodne pojazdy ujawniły 34 przykłady karanksów stosujących tę strategię polowania.
Mario Salcedo, znany jako "Super Mario", od 25 lat mieszka na statkach wycieczkowych, spędzając na morzu 350 dni w roku. Jak wygląda jego życie na lądzie? Jego historia pokazuje, jak można związać życie z morzem, czerpiąc z tego radość i spełnienie.
Po sztormie na Bałtyku na plażach pojawiły się prawdziwe skarby. Szczęśliwcy znaleźli wyrzucone na brzeg bursztyny, a swoimi zdobyczami pochwalili się w sieci. Niektóre okazy ledwo mieszczą się w dłoni!
Morze fascynuje od wieków – to przestrzeń pełna tajemnic, niezbadanych głębin i niekończących się horyzontów. Zanurz się w morską przygodę i sprawdź swoją wiedzę w naszej krzyżówce tematycznej pt. "Na morzu".
Spacerując wzdłuż brzegów Morza Śródziemnego, łatwo można natknąć się na niewielkie, włochate kuleczki, które dla niektórych przypominają malutkie kokosy. Dla osób, które postrzegają je jako odpadki zaśmiecające plażę, rzeczywistość może być sporym zaskoczeniem. Te tajemnicze formacje mają bowiem bardzo ważną rolę do odegrania w ekosystemie.
W okolicy Bulwaru Nadmorskiego w Gdyni dziwnie zachowujący się mężczyzna wszedł do morza. Z uwagi na brak reakcji na polecenia, policjanci zdjęli mundury i popłynęli za nim, aby bezpiecznie doprowadzić go na ląd. Mężczyzna był nadpobudliwy, szarpał się i nie chciał wyjść na brzeg.
Przedłużające się lato oraz trwające wciąż urlopy sprawiają, że pociągi jadące na Hel wciąż pękają w szwach. Taki stan nie cieszy tamtejszych uczniów, którzy wprost narzekają na problemy z dojazdem do szkoły. "Idąc na pociąg, nie można mieć pewności czy w ogóle się wsiądzie" - narzekają młodzi ludzie.
Sezon wakacyjny w pełni. Wiele osób spędza wakacje nad morzem lub jeziorem, a o ich bezpieczeństwo niestrudzenie dbają ratownicy wodni. Niestety, część urlopowiczów zachowuje się w sposób nieodpowiedzialny, narażając zdrowie i życie nie tylko swoje, ale także innych osób wypoczywających nad wodą. W serwisie X głos zabrał jeden z ratowników. Nie krył oburzenia tym, co zobaczył na plaży.
Wakacje nad Bałtykiem cieszą się niesłabnącą popularnością. Nie inaczej jest w Niemczech. Jednym z najczęściej wybieranych za granicą miejsc jest malownicza miejscowość Grömitz, gdzie plażowicze mogą zrelaksować się na szerokiej plaży. Jednak w tym sezonie wielu z nich doznało niemałego szoku, kiedy poznali ceny za wynajem koszy plażowych, tzw. strandkorbów.
Było przed godziną 10 na plaży w Sarbinowie. Turyści, chcąc zabezpieczyć dla siebie najlepsze miejsca na plaży, już zdążyli ustawić parawany bardzo blisko wody. Stworzyli w ten sposób swego rodzaju barierę, która utrudnia innym osobom swobodny dostęp do morza. Czy to już nie przesada?
Parawany na polskich plażach stały się nieodłącznym elementem krajobrazu nad Morzem Bałtyckim. Do ciekawej sytuacji doszło w Mrzeżynie, gdzie postawiono połączyć dwa małe parawany, aby mieć więcej miejsca.
Przepełnione plaże, brak miejsc parkingowych i przedsiębiorcy załamujący ręce ze względu na słabnące zainteresowanie turystów wynajmem pokoju nad Bałtykiem. Właśnie w taki sposób wygląda tegoroczne lato nad polskim morzem. Szczególnie dobrze widać to w Mechelinkach, czemu przyjrzało się Radio Eska.
Jeden z naszych czytelników przesłał nam wakacyjny "paragon grozy". Rachunek z jednej ze smażalni w Ustce opiewał na niemal 600 złotych. Taką kwotę musiał zapłacić pan Krzysztof za cztery dorsze, surówki, frytki i dwa piwa. "Trochę mnie ta kwota zmroziła" - przyznaje nasz czytelnik. Tylko spójrzcie, ile zapłacił za obiad w wakacyjnym kurorcie.
Wzrost liczby sinic w regionie Zatoki Lubeckiej stał się poważnym problemem, szczególnie w popularnych miejscowościach turystycznych nad Morzem Bałtyckim. Obecnie ich liczebność gwałtownie rośnie, co stwarza poważne zagrożenie dla zdrowia. Konieczne było podjęcie konkretnych działań.
Na plaży w Mielnie miało miejsce zdarzenie, które początkowo wydawało się typowym przypadkiem tonięcia. Plażowicze znaleźli nieprzytomną kobietę leżącą nad brzegiem morza. Natychmiast wezwali służby ratunkowe, sądząc, że doszło do nieszczęścia w wodzie. Prawda okazała się jednak zupełnie inna.