"Samozbiory za darmo". Rolnik ogłasza. Nie chce ani złotówki
Rolnicy masowo ogłaszają samozbiory owoców i warzyw. Tym razem w sieci pojawiło się ogłoszenie, w którym jeden z nich zachęca do przybycia po darmowy rabarbar. "Zapraszam na samozbiory za darmo" - pisze.
Na Facebooku co rusz pojawiają się informacje od rolników, którzy organizują samozbiory. Tym razem po darmowy rabarbar zaprosił pan Michał z miejscowości Bieganowo w woj. kujawsko-pomorskim.
Passa rabarbarowa się skończyła. Cena z 6 zł spadła na 1.5 zł aż nagle skupy przestały brać. Od tygodnia zapraszam na samozbiory za darmo. Zainteresowanie jest spore, co cieszy - przekazał we wpisie opublikowanym przez e-warzywnictwo.pl.
To jednak nie wszystko. Rolnik poinformował bowiem również, że "od przyszłego tygodnia, jeśli pogoda pozwoli, będzie dostępny buraczek czerwony i pietruszka na straganie wystawionym przed wyjazdem do posesji".
Odwiedził wyjątkowe miejsce we Wrocławiu. Coraz mniej osób się tym zajmuje
W tym przypadku rolnik będzie pobierał opłaty do skarbonki. Jak oznajmił, zorganizowana zostanie samoobsługa.
Rolnik rozdaje rabarbar za darmo
Na wpis pana Michała zareagowało wielu internautów. Co piszą?
"No kurcze nie mam nic przeciwko, że ktoś oddaje za darmo itp. Bo sam mam rabarbar i inne warzywa, ale teraz, myśląc rozsądkowo, to jak teraz oddajemy za darmo, to na co będzie liczył kupiec w przyszłym sezonie? Też za darmo dostanie. Gdzieś widziałem filmik dużego rolnika, który ma jabłka, gruszki, kapustę, ziemniaki itp. i lepiej zniszczyć plantacje, a nie oddawać za darmo, bo klient się przyzwyczai i będzie tak chciał co roku", "Ludzie, opamiętajcie się. Żadnych takich imprez. Stragan przy drodze ok", "Ta akcja za darmo to jakaś podejrzana. W skupach taniocha, a rolnik nie chce zarobić? Serio?" - tak brzmią niektóre z komentarzy.
Nie brakuje też takich, którzy wyrazili zainteresowanie samozbiorem. W ciemno można zakładać, że wiele osób ruszy po darmowy rabarbar.