W Rosji trwa wojna z aplikacjami. Właśnie zablokowano jedną z nich
Rosja ponownie stara się kontrolować dostęp do aplikacji używanych przez swoich obywateli. Tym razem na celowniku Kremla znalazła się aplikacja Signal, która służy do szyfrowanej komunikacji. Decyzja o zablokowaniu dostępu do niej jest częścią szerszych działań mających na celu kontrolowanie przepływu informacji w kraju.
Jak podaje białoruska telewizja Biełsat, 9 sierpnia rano odnotowano znaczny wzrost liczby zgłoszeń dotyczących problemów z dostępem do komunikatora Signal. Użytkownicy tej aplikacji złożyli ponad 1800 skarg związanych z trudnościami w korzystaniu z jej funkcji.
Z informacji wynika, że dostęp do aplikacji Signal w Rosji został zablokowany. Oznacza to, że użytkownicy w Rosji nie mogą swobodnie korzystać z tej aplikacji. Aby uzyskać dostęp do Signal, mieszkańcy Rosji muszą korzystać z wirtualnej sieci prywatnej (VPN).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja stoi za podpaleniem hali na Marywilskiej? Siemoniak odpowiada
Rosja zakazała aplikacji Signal
Dziennikarze niezależnego rosyjskiego serwisu Ważnyje Istorii zwrócili uwagę, że blokada komunikatora Signal w Rosji stała się faktem. Signal to popularny komunikator internetowy, który korzysta z otwartego kodu źródłowego i stosuje zaawansowane szyfrowanie end-to-end.
Takie szyfrowanie sprawia, że tylko uczestnicy rozmowy mogą odczytać przesyłane wiadomości, chroniąc je przed dostępem osób trzecich, w tym dostawców usług internetowych i potencjalnych hakerów.
Według raportu niezależnego rosyjskiego dziennika Kommiersant, wcześniej rosyjskie władze skoncentrowały swoje wysiłki na blokowaniu dostępu do platformy YouTube. Jak donosi stacja Biełsat, Roskomnadzor - rosyjski regulator internetu, prowadzi obecnie intensywne działania mające na celu zbieranie informacji o serwerach Google.
Działania Rosji są częścią szerszej strategii regulacyjnej, mającej na celu kontrolowanie i ograniczanie dostępu do informacji w internecie. Propagandyści z Kremla chcą w ten sposób regulować korzystanie z międzynarodowych platform komunikacyjnych i społecznościowych.
Czytaj także: Wymierający zawód. Sytuacja krytyczna. Również w Polsce