Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało, że wojskowy samolot transportowy z 15 osobami na pokładzie rozbił się we wtorek podczas startu z bazy lotniczej w zachodniej Rosji.
Biolog wyjaśnił inwazję gigantycznych szczurów w stolicy Rosji. W Moskwie z powodu zimna duże szczury mogły wydostać się na powierzchnię, prosto z kanałów. Ekspert zauważył, że moskiewskie duże szczury są przedstawicielami określonego gatunku, który przybył do Rosji z Chin.
Alarm terrorystyczny w Rosji. Ministerstwa Spraw Zagranicznych i ambasady USA oraz Wielkiej Brytanii ostrzegły swoich obywateli przed nadchodzącym weekendem. Teraz w ich ślad idą też resorty Kanady, Szwecji, Łotwy oraz Korei Południowej - podaje agencja Nexta. Czy w kraju Władimira Putina może dojść do zamachów?
W piątek minęły trzy tygodnie, odkąd zmarł lider rosyjskiej opozycji Aleksiej Nawalny. 47-letni prawnik spoczął na cmentarzu Borysowskim w Moskwie. Okazuje się, że ludzie wciąż o nim pamiętają i przynoszą na jego grób nie tylko świeże kwiaty, ale też odważne listy. Ich treść z pewnością nie spodoba się rosyjskim władzom.
To już trzeci dzień, podczas którego Rosjanie tłumnie odwiedzają grób Aleksieja Nawalnego. Rosyjski opozycjonista 1 marca został pochowany na cmentarzu Borysowskim w Moskwie. Jego grobu właściwie nie widać. Jest za to dywan kwiatów, które znoszą tutaj tysiące Rosjan. Ten widok Władimirowi Putinowi na pewno się nie spodoba.
1 marca w moskiewskiej dzielnicy Maryino odbył się pogrzeb Aleksieja Nawalnego. Dyrektor jednej z tamtejszych szkół poinformował rodziców, że w celu zapewnienia dzieciom bezpieczeństwa powinny one zostać w szkole dłużej niż zwykle.
Mieszkańcy rosyjskiego Tiumenia mogli posłuchać przemówienia Władimira Putina nawet w drodze do pracy. Orędzie prezydenta Rosji zostało pokazane na telebimie, który został ustawiony na jednym z bloków.
Rosyjska policja zatrzymała wielu uczestników protestów po śmierci Aleksieja Nawalnego. Mundurowi wykazywali się niejednokrotnie brutalnością. Jedno z nagrań pokazuje mężczyznę, który chciał złożyć kwiaty. Policjanci wbili jego głowę w śnieżną zaspę.
Nie milkną echa wywiadu amerykańskiego "dziennikarza" Tuckera Carlsona z Władimirem Putinem. Jak zwracają uwagę specjaliści, zachowanie prezydenta Rosji chwilami odbiegało od norm. Jak w trakcie jednej z wypowiedzi, gdy prezydent Rosji zaczął przeklinać i narzekać, że nie ma z kim rozmawiać o pokoju w Ukrainie.
76-letni emeryt został zatrzymany w Moskwie za noszenie kurtki z napisem "Rosja bez Putina". Według kanału Astra służby przewiozły emeryta na komisariat. Zarzucono mu "afiszowanie się akcesoriami lub symbolami organizacji ekstremistycznych".
Historyk Afanasij Nikołajew zaproponował, by Moskwa przestała być stolicą Rosji. Napisał list do samego Władimira Putina i przyznał, że idealną stolicą byłby Irkuck leżący na Syberii. Co ciekawe, władze zdecydowały się odpisać na jego wiadomość i śmiały pomysł odrzuciły. Dziś Moskwa jest czymś więcej, niż tylko sercem kraju.
Rosyjski piosenkarz Dima Biłan był jednym z uczestników słynnej "nagiej imprezy", którą w Moskwie zorganizowała Nastia Iwlejewa. Celebryta stara się teraz zrobić wszystko, aby uniknąć najsurowszej kary za wywołanie ogólnokrajowego skandalu. I nie trafić w mundurze na pierwszą linię frontu.
Rosjanie zamarzają w swoich własnych mieszkaniach, a siarczyste mrozy i kolejne awarie systemów ogrzewania sprawiły, że żyją w ekstremalnie ciężkich warunkach. Właśnie jeden z mieszkańców stołecznej aglomeracji pokazał, jak wygląda klatka schodowa w budynku, w którym od wielu dni nie ma ciepła. To szokujący obrazek, którym Rosja straszyła niedawno Zachód.
- 2024 rokiem rodziny? Zwróćcie zmobilizowanych ich rodzinom - zażądały w Moskwie żony żołnierzy walczących w Ukrainie, które ponownie domagały się powrotu najbliższych do domów. Władimir Putin i jego ludzie mają powody do obaw?
Na przedmieściach Moskwy doszło do poważnej awarii, która pozbawiła ogrzewania nawet 65 tysięcy ludzi. A ci są zdesperowani, bo mrozy w nocy sięgają nawet minus 27 stopni Celsjusza. By jakoś się ogrzać, rozpalają ogniska na balkonach. Władze są bezradne, ogrzewania nie ma i nie wiadomo, kiedy zacznie działać.
Mieszkańcy Podolska, miasta leżącego nieopodal Moskwy, od kilku dni nie mają ogrzewania, prądu i bieżącej wody. Jest zima, ludzie marzną i czekają na pomoc, ale ta nie nadchodzi. Zamiast tego władze wysłały przeciw nim policję, która zaczęła spisywać mieszkańców. Sytuacji to nie poprawiło, a problem nie zniknął.
Rosyjska policja starła się z grupą imigrantów z Tadżykistanu na słynnym moskiewskim targowisku Sadowod. Służby pojawiły się tam, by wyłapać osoby nielegalnie przebywające w Rosji i skierować je do walki na ukraińskim froncie. Doszło do zamieszek, podczas których zatrzymano 80 osób.
Rosjanie mają problem i muszą błagać Władimira Putina o pomoc, bo inaczej ich los będzie marny. Chodzi o mieszkańców przedmieść Moskwy, którzy od początku zimy nie doczekali się ogrzewania swoich domów. W Rosji zaczyna brakować oleju opałowego, o czym władze milczą. A ludzie są zdesperowani, więc zwrócili się do samego prezydenta.