oprac. Ola Kowalczyk| 

"Wiadomości": wpadka czy manipulacja? Myśleli, że nikt nie zauważy?

83

"Wiadomości" TVP pokazały archiwalne zdjęcia z pożaru katedry w Nantes w materiale dotyczącym ataków na francuskich chrześcijan. Chciano pokazać, do czego prowadzi laicyzacja Zachodu.

"Wiadomości": wpadka czy manipulacja? Myśleli, że nikt nie zauważy?
Poniedziałkowe wydanie "Wiadomości" poprowadziła Edyta Lewandowska (Kadr z TVP)

Telewizja Polska od kilku lat ma w swojej ramówce bogatą ofertę adresowaną do katolików. Programy takie jak "Ziarno", "Magazyn katolicki", "Rodzinny ekspres", czy "Kościół z bliska" to tylko niektóre z długiej listy propozycji. W ostatnich latach głos Kościoła Katolickiego jest na antenach TVP jeszcze bardziej słyszalny. Nie tylko częściej transmitowane są msze święte, ale i hierarchowie goszczą w programach publicystycznych. Warto przy tym podkreślić, że na antenie TVP duchowi nie muszą obawiać się niewygodnych pytań czy trudnych dla Kościoła tematów.

Także "Wiadomości" aktywnie włączają się w budowę patriotyczno-katolickiej narracji. Nie tylko bronią polskiego Kościoła, ale i straszą fatalnymi skutkami laicyzacji. Tu ulubionym przykładem redakcji "Wiadomości" jest Francja. W poniedziałkowym wydaniu programu poruszono temat ataków na francuskich chrześcijan. Niestety, w materiale pojawiły się fragmenty wprowadzające widzów w błąd.

Zobacz także: Młoda gwardia w TVP zastępuje dotychczasowe gwiazdy

W materiale "Francja: atak na procesję katolików" autorstwa Marcina Szypszaka przedstawiono incydent, do jakiego doszło w sobotę na ulicach Paryża. Wierni chcieli oddać hołd zamordowanym przez zwolenników Komuny Paryskiej w 1871 r. Spotkali się w tym celu przy cmentarzu Père-Lachaise, aby stamtąd rozpocząć procesję w stronę parafii Notre-Dame des Otages. To właśnie tam 150 lat temu rozstrzelano 49 katolików.

Jak podał "Le Figaro", wierni najpierw byli wyzywani, a potem grupa zakapturzonych ludzi przerwała procesję, atakując zgromadzonych. Jeden z uczestników procesji trafił do szpitala. Francuski dziennik powiązał napastników z antyfaszystowską Antifą.

Także eksperci "Wiadomości" nie mieli wątpliwości, kto stoi za zamieszkami i co należy myśleć o Antfie. Miłosz Manasterski wezwał do delegalizacji tej "skrajnie niebezpiecznej organizacji", zaliczając przy tym wpadkę. Stały komentator "Wiadomości" albo celowo wprowadził widzów w błąd, albo wykazał się niewiedzą, bo Antifa jest ruchem nieformalnym, pozbawionym jakiegokolwiek kierownictwa czy wewnętrznej hierarchii. W odróżnieniu od np. ONR-u.

Incydent w Paryżu był dla "Wiadomości" idealnym przykładem zgubnych efektów "laicyzacji Zachodu" i podstawą, by uznać katolików za grupę prześladowaną.

Do głosu dochodzą ruchy antyklerykalne, chrześcijanie stają się częstym celem działaczy lewicowo-liberalnych organizacji - mówił z przejęciem dziennikarz TVP.

Wspomniano, że wraz z laicyzacją Francji postępuje jednocześnie jej islamizacja, a ataki na katolików przybierają na sile. Podliczono, że w ostatnich dwóch latach we Francji doszło do ponad 20 podpaleń katolickich świątyń. Tę ostatnią informację zilustrowano nagraniami z  akcji gaszenia katedry w Nantes. Do pożaru doszło 18 lipca 2020 r., ogień był efektem celowego podpalenia, którego dopuścił się mieszkający na plebani wolontariusz. 39-letni Rwandyjczyk przyznał się do winy, jak jednak ustalono w toku śledztwa, nie kierowały nim przesłanki religijne. Podpalenie było wyrazem gniewu wobec francuskiego państwa za brak przedłużenia mu pobytu. O tym jednak widzowie "Wiadomości" nie usłyszeli.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić