Opuszczony Szpital Chowriński
Stolica Rosji roi się od budynków kryjących ponure historie. Ten opuszczony obiekt rozpala wyobraźnię turystów od lat. Jego budowę rozpoczęto w 1980 roku, ale już po 5 latach wstrzymano. Na jego terytorium miała powstać kostnica. Oficjalnie nie wiadomo, dlaczego zaprzestano przedsięwzięcia. Podobno przyczyną był niestabilny grunt i zapadanie się fundamentów konstrukcji. Chowriński jest pilnie strzeżony. Oprócz drutu kolczastego wejścia do środka pilnują ochroniarze.
Dziś uważa się, że szpital to miejsce przeklęte. Mówi się, że co roku na jego terenie giną setki ludzi. Jest popularny wśród samobójców, narkomanów i squatersów, którzy uciekają tam przed światem. Na początku lat 90. mieszkali w nim członkowie satanistycznej sekty „Niemostor”. Sekta odprawiała czarne msze w piwnicach. Początkowo składali ofiary ze zwierząt i bezdomnych, ale z czasem zaczęli polować na ludzi.
Dom na nabrzeżu
Przed laty kawałek ziemi, na którym postawiono potężny blok, nazywano „bagnem”. Już od XV wieku mieścił się tam cmentarz i plac publicznych egzekucji. Podczas kopania fundamentów robotnicy wywieźli kilkanaście ciężarówek z ludzkimi kośćmi. Jakby tego było mało, za Iwana Groźnego na „bagnie” mieszkał słynny kat Maluta Skuratow.
Obojętni na tragiczną historię miejsca komuniści wznieśli w 1931 roku ekskluzywny apartament dla elit. W czasach stalinowskich lokatorzy padli ofiarą terroru. Około ośmiuset mieszkańców aresztowano i rozstrzelano. Dziś apartamenty należą do bogaczy, którzy chcą pochwalić się prestiżowym adresem (budynek sąsiaduje z Kremlem). Mieści się w nim także muzeum upamiętniające „Dom na nabrzeżu”.
Piwnice Łubianki
Łubianka to potoczna nazwa dawnej siedziby KGB I NKWD. W czasach stalinowskiego terroru w piwnicach budynku zamordowano wielu więźniów politycznych, w tym Polaków. Aresztowanych poddawano wymyślnym torturom psychicznym i fizycznym.
W Łubiance mieściły się specjalne cele przeznaczone do rozstrzeliwania. Były pokryte kafelkami, a na środku podłogi znajdował się odpływ wody. Dzięki temu z łatwością zacierano ślady zbrodni. Łubianka była także przystankiem w drodze do syberyjskich łagrów.
Nikolskaja 23
Ściany tego budynku nigdy nie spłynęły krwią, a mimo to zyskał niechlubne miano „domu śmierci”. Wszystko dlatego, że skazano w nim na rozstrzelanie 30 tysięcy ludzi. Wyroki były czystą formalnością. Wydawano je jeden po drugim. Następnie skazanych transportowano kolejką podziemną do sąsiedniego budynku, Łubianki, i tam zabijano.
Zasadą było „załatwianie” przypadku jednej osoby w ciągu jednego dnia. Tymczasem rodziny okłamywano, że jeniec wylądował w więzieniu. Współczesne organizacje pozarządowe chciały stworzyć tam muzeum upamiętniające ofiary terroru, jednak właściciel budynku ma na niego inny pomysł. Zrobi w nim ekskluzywny sklep dla milionerów połączony z restauracją i winiarnią.
Laboratorium X
W latach 20. na rozkaz Lenina założono tajne Laboratorium X. Przeprowadzano w nim eksperymenty na ludziach w celu pozyskania śmiercionośnej trucizny, która nie zostawia w organizmie ofiary żadnych śladów. Jeńcy, na których testowano szkodliwe substancje, umierali w nieprawdopodobnych męczarniach przez wiele dni.
Znaliście te miejsca? A może kojarzycie podobne, które mają podobny klimat? Dajcie znać w komentarzach.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.