Przeholował z wspomagaczem
Tym ludziom zabrakło trochę szczęścia, a czasem też rozumu, by dożyć sędziwego wieku. Trudno uwierzyć, w jakich okolicznościach rozstali się z życiem. Przegląd zacznijmy od 28-letniego Rosjanina, który założył się z dwiema kobietami, że może uprawiać z nimi seks przez 12 godzin bez przerwy. Co prawda wygrał zakład i zgarnął w nagrodę ponad 4 tys. dolarów, ale nie miał szansy się nimi nacieszyć. Zmarł na atak serca. Przed śmiałym wyczynem połknął dosłownie butelkę Viagry.
Zabójcze Nintendo
Jennifer Strange, 28-latka z Kalifornii, umarła po wypiciu siedmiu litrów wody w krótkim czasie. Próbowała wygrać konsolę Nintendo w konkursie "Hold Your Wee for a Wii", który polegał na piciu dużych ilości płynu bez oddawania moczu.
Łakomczuch
Szwedzki król Adolf Fryderyk skonał po sutym posiłku. Zamarzył mu się kawior, kwaszona kapusta, wędzony śledź z szampanem i homar. Czując niedosyt, zamówił jeszcze 14 różnych deserów. Po konsumpcji na stole nie ostały się nawet resztki. Niestety, łakomego króla dopadła niestrawność w wyniku której stracił życie.
Zdradliwe trofeum
Wiking Sigurd Potężny po pokonaniu wroga odciął mu głowę i przywiązał do siodła. Zęby wystające z oblicza zdekapitowanego nieszczęśnika ocierały się o nogę Sigurda, tworząc krwawą ranę. W ten sposób Wiking nabawił się infekcji i umarł.
Słodka tragedia
W 1919 r. w Bostonie eksplodował zbiornik z dziewięcioma milionami litrów melasy. Lepka maź wystrzeliła na ulice miasta z prędkością 35 km/h. Zginęło wtedy 21 osób, a 150 zostało rannych.
Pechowy brodacz
Hans Steininger, burmistrz Brunau w Austrii, uciekając przed pożarem, potknął się o własną brodę. Mężczyzna złamał kark. Jego zarost mierzył aż 1,4 m.
Romantyk
Jeden z największych poetów w dziejach literatury chińskiej, Li Bai, zginął chwilę po tym, gdy próbował pocałować odbicie księżyca w wodzie. Nieszczęśnik wypadł z łódki i utonął.
Pewniak
Garry Hoy, 38-letni prawnik z Toronto, zginął, rzucając się z okna na 24 piętrze. Chciał udowodnić, że szkło w tym budynku jest niezniszczalne. Istotnie, szyby nie rozbiły się, ale wypadły razem z ramą okienną.
Stwórca pokonany
Właściciel Segwaya, Jimi Heselden, zginął podczas przejażdżki jednym z pojazdów. Spadł z klifu i wpadł do rzeki.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.