Kumple na śmierć i życie. Wszędzie chodzą razem
Zgrany duet
Kiedy mały chin japoński o imieniu Lulu spotkał paręnaście razy większego od siebie bernardyna Blizzarda, od razu między nimi wytworzyła się nić porozumienia. Zwierzęta wszędzie chodzą razem. A jakby tego było mało, ogromny Blizzard nosi swojego przyjaciela na plecach.
Azyl
Zdaniem właściciela psiaków Davida Mazzarelli Lulu na grzebiecie kumpla czuje się najlepiej. Kiedy Blizzard wstaje, chin skacze wokół niego, domagając się powrotu na silne barki przyjaciela.
Przywódca
Ważący tyle, co paczka cukru Lulu szybko pokazał cięższemu o 55 kilogramów koledze, gdzie jego miejsce.
Jak z bajki
Zwierzaki przypominają trochę "Muzykantów z Bremy".
Tylko razem
Mazzarella mówi, że bez względu na to, gdzie psy wychodzą, Lulu zawsze wędruje na grzbiecie większego przyjaciela.
Przeciwieństwa się przyciągają
Blizzard to bardzo łagodny i tolerancyjny pies. Pewnie dlatego pozwolił chinowi na taką ekspansję.
Zimny prysznic
Psiaki nie chcą się rozdzielić nawet podczas kąpieli.
Trochę rozrywki
Czasem lubią poimprezować. W końcu, ile można się włóczyć?
Słodziaki
Trzeba przyznać, że psiaki wyglądają ze sobą przeuroczo. Zwłaszcza na takim pięknym tle.
Opinie
Jak wam się podobają ci wędrowcy? Znacie przykład nierozłącznych zwierzaków z waszego otoczenia? Dajcie znać w komentarzach.
Więcej zdjęć uroczej pary znajdziecie tu.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.