Ma 10 lat i waży 192 kg. Schudnie albo umrze
Chłopiec z Indonezji
W czasie Ramadanu 10-letni Indonezyjczyk wył z powodu bólu brzucha tak długo, aż dano mu jeść. Nakazy islamu nie miały tu żadnego znaczenia. Żadna dieta nie wchodzi w rachubę w przypadku Aryi Permana. Chłopiec myśli tylko o jedzeniu. Jednak przy wadze 192 kg i coraz większych problemach ze zdrowiem tylko dieta może uratować mu życie.
Gwałtowny przyrost wagi
Chłopcy w jego wieku powinni ważyć ok. 32 kg. Gdy Arya się urodził, ważył niespełna 4 kg, czyli absolutnie w normie. Jego kłopoty z wagą zaczęły się między 4. a 5. rokiem życia. Po piątych urodzinach pierwszy raz trafił do szpitala. Rodzice chcieli poradzić się lekarzy ze względu na nadmierną wagę ich syna.
Nic mu nie jest?
Matka chłopca, mieszkanka małej wsi Cipurwasari przyznaje, że lekarze zawsze mówili jej, iż małemu nic nie dolega. Po prostu jest za gruby. Pięciolatkowi przepisali tylko koktajle witaminowe. Z jakiegoś powodu, czy to problemów hormonalnych, czy innej choroby, zaczął puchnąć i rosnąć w oczach.
Jedzenie
Mając 8 lat był już wyższy i cięższy od swojego ojca i matki. Nie mogąc znaleźć dla niego żadnych ubrań, rodzice zaczęli go ubierać jedynie w sarong. Dzień Aryi Permana dzieli się jedynie na czas jedzenia, spania i leżenia w wodzie. Każdego dnia zjada pięć dużych posiłków z mięsa, ryżu i ryb, przy czym każde danie składa się z dwóch porcji dla przeciętnego dorosłego.
Dieta?
Chłopiec ma problemy z chodzeniem, więc przestał chodzić do szkoły. Musi spać podparty głową o ścianę, bo może się udusić. Z tego powodu ma stale otartą skórę na czole. Miejscowi odwiedzają Cipurwasari tylko po to, by obejrzeć "najgrubsze dziecko świata". Arya trafił kolejny raz pod opiekę lekarzy, a ci próbują zmusić go do jedzenia mniejszych porcji. Chwilowo bezskutecznie.