Bp Artur Ważny o lekcjach religii. To uderzyło we frekwencję
Bp Artur Ważny ocenia, że nowe zasady organizacji religii obniżyły udział uczniów w katechezach. Hierarcha wskazał też, od czego jego zdaniem zależy przyszłość przedmiotu.
Najważniejsze informacje
- Bp Artur Ważny mówi, że ograniczenie religii do jednej godziny i planowanie jej na pierwszej lub ostatniej lekcji obniżyło frekwencję.
- Nowa podstawa programowa to narzędzie; kluczowe będzie wdrożenie i rozmowa o Bogu, kulturze i sensie życia.
- W sprawie komisji ds. nadużyć hierarcha apeluje o dialog i przezroczystość, by nie tracić wiarygodności Kościoła.
Zmiany w organizacji lekcji religii obowiązują od września 2025 r. i oznaczają jedną godzinę tygodniowo, zwykle na pierwszej lub ostatniej lekcji. Jak przekazał bp sosnowiecki Artur Ważny w rozmowie z Polską Agencją Prasową, ten układ utrudnił młodzieży udział w zajęciach i przełożył się na mniejszą frekwencję. Hierarcha podkreślił, że dalszy trend zależy od jakości prowadzenia zajęć oraz od tego, czy lekcje staną się realną przestrzenią rozmowy.
Bp Ważny wskazuje, że decydująca będzie postawa nauczycieli religii oraz styl pracy. Zwrócił też uwagę na nową podstawę programową zaprezentowaną w grudniu przez biskupów. Dokument ocenił jako narzędzie, które nabierze znaczenia dopiero w praktyce szkolnej. Hierarcha akcentuje potrzebę wyjścia do doświadczeń uczniów i ich pytań o sens.
Dlaczego księża noszą sutanny? Ta tradycja ma 400 lat
Jeśli nowe treści będą naprawdę dotykały pytań i doświadczeń dzisiejszych uczniów, to religia przestanie być 'przedmiotem o przeszłości', a stanie się przestrzenią rozmowy o Bogu, o szukaniu Go, o kulturze, o sensie życia, a także o relacjach i sumieniu - mówił.
Kluczowa rola katechetów i styl prowadzenia
W ocenie biskupa podstawowym warunkiem zmian jest to, by katecheci byli świadkami, a nie wyłącznie realizatorami programu. To od nich zależy, czy uczniowie znajdą na lekcji przestrzeń do słuchania i rozumienia. Ważny podkreślił, że taki model może zmienić odbiór religii w szkole i nadać jej bardziej odkrywczy charakter.
Jeśli spotkają nauczycieli, którzy potrafią słuchać, rozumieć i mądrze towarzyszyć, wtedy szkoła i lekcje religii staną się miejscem, w którym wiara może być odkrywana, a nie tylko oceniana - powiedział.
2115294Spór o komisję i apel o dialog
Hierarcha odniósł się do decyzji Konferencji Episkopatu Polski z czerwca 2025 r. o zakończeniu prac zespołu pod kierownictwem abp. Wojciecha Polaka nad powołaniem komisji ekspertów ds. zbadania przypadków wykorzystania małoletnich i powołaniu nowego zespołu bp. Sławomira Odera. Przyznał, że napięcia są znaczące i warto je przepracować wspólnie. Wskazał też na list ks. Grzegorza Strzelczyka, który oceniał, że nowy projekt osłabia niezależność komisji.
Bp Ważny poparł postulat Tomasza Krzyżaka dotyczący spotkania obu zespołów i omówienia spornych kwestii. - Krzyżak zasugerował, że obie propozycje – zarówno ta zespołu księdza prymasa, jak i zespołu księdza biskupa Odera – miały wady i zalety. Może dzięki połączeniu tych dwóch nieidealnych wizji możliwe byłoby stworzenie wizji idealnej? - mówi duchowny w rozmowie z PAP.
Przejrzystość w ochronie małoletnich
W sprawie ochrony dzieci w Kościele bp Ważny zauważa regres wynikający ze zmęczenia, braku rozmowy i obaw. Zachęca do ich oswajania oraz do odważnego mierzenia się z problemem. Zaznacza, że przejrzystość jest warunkiem koniecznym, by iść naprzód i nie utracić zaufania.
Uważam, że powinniśmy te obawy oswajać, zaopiekować się tymi lękami, niepewnością związaną z tą komisją i odważnie zmierzyć się z tym problemem. Nie ma innej drogi, bo jeśli w kwestii ochrony dzieci nie będzie przezroczystości, to nie będziemy iść naprzód, a nasza wiarygodność całkowicie spadnie - ocenił.
Źródło: PAP