Taka sytuacja
Konto Rodrigo Fernandesa na Instagramie należy do bardzo dziwnej kategorii. Selfie w lustrze, goła klata, farbowane włosy, okazjonalny dzióbek. Co jednak najdziwniejsze, to liczba obserwujących go osób.
Nikt do końca nie wie, jakim cudem facet zebrał 44 tys. obserwujących i dlaczego każde, prawie identyczne zdjęcie ma po 1-1,5 tys. lajków.
O co chodzi?
Podobny do Neymara, włosy w stylu Messiego. Ciało szczupłe, ale bardzo nijakie. No i słaby aparat. Jak widać, sukces w mediach społecznościowych można osiągnąć na wiele różnych sposobów.
Moda
Na szczęście na niektórych zdjęciach pozuje też w koszulce. Chociaż jak widać, już zaczyna ją ściągać, żeby dokończyć sesję. Porad modowych faceci tu nie znajdą, tym bardziej, że ta sama koszulka znalazła się na zdjęciach z 10 razy.
Wyjątek
To jedno z nielicznych zdjęć, jakie Rodrigo wrzucił, które nie należy do kategorii "lustrzane selfie".
Pochodzenie
Rodrigo pochodzi z Brazylii. Mieszka w mieście Londrina, liczącym prawie pół miliona mieszkańców.
Hot or not?
Jak wam się podoba Rodrigo i jego pomysł na siebie? I jakim cudem zebrał tyle obserwujących go osób?
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.