Nie wydał grosza, a dojechał do Indii. Płacił... piwem
Niezwykła podróż
By wybrać się w podróż z Wielkiej Brytanii do Indii wcale nie trzeba finansowych zapasów, karty kredytowej i precyzyjnie rozpisanego planu noclegów. Emmanuel Marshall, doświadczony podróżnik - prowadzący bloga Raw Safari - udowodnił, że taką wyprawę można zorganizować, mając zgrzewkę piwa.
Zapasy podróżnika
Marshall zapakował wszystko, co mu niezbędne, do jednego worka.
Egzotyczne widoki
Dotarł do Indii, płacąc w podróży jedynie piwem. Nie wydał ani pensa. Zabrało mu to osiem tygodni. Sypiał gdzie popadnie. Podróżował głównie z kierowcami samochodów ciężarowych.
Noclegi w namiocie
Jeśli nie udawało mu się znaleźć kogoś, kto zapewniłby dach nad głową za kilka piw - organizował go sobie sam. Miał namiot, który rozstawiał czasami w lasach, a czasami w miejskich parkach.
Udana podróż
Marshall podkreśla, że jego "piwna" podróż miała być nie tylko spełnieniem jego marzeń. To także okazja do przypomnienia tego, że Brytyjczycy niegdyś dotarli do Indii, również nie mając do dyspozycji nowoczesnych urządzeń i możliwości komfortowej wyprawy. Przedsięwzięcie możliwe było dzięki współpracy ze szkockim browarem.