#ParisAttack Krwawa noc w Paryżu. Zamachowcy rozstrzeliwali zakładników
W sali koncertowej zginęło 100 osób
W stolicy Francji zamaskowani mężczyźni wdarli się do sali koncertowej Bataclan i wzięli zakładników. - Rozstrzeliwali ich jeden po drugim. Zamachowcy krzyczeli "Allahu akbar" - twierdzą ci, którym udało się skutecznie ukryć. Po szturmie policji, w trakcie którego zabito terrorystów, okazało się, że zginęło około 100 osób.
Nawet 7 ataków na Paryż
"Świadkowie mówią też o dwóch eksplozjach, do których doszło w pobliżu Stade de France, gdzie odbywał się mecz piłkarski Francja-Niemcy. Kolejne strzały padły w rejonie jednego z centrów handlowych" - podaje wp.pl, powołując się na doniesienia BBC. Mówi się o co najmniej 5 miejscach ataków. Mogło być ich nawet 7.
Stan wyjątkowy
Policja apeluje do mieszkańców, by pozostali w domach. Prezydent podjął decyzję o wprowadzeniu stanu wyjątkowego oraz zamknięciu granic.
Tragiczny bilans
W sumie w zamachach w Paryżu zginęło co najmniej 140 osób. Minimum 80 jest ciężko rannych.
Świat solidaryzuje się
"Pełny szoku śledzę wydarzenia z Paryża. Wyrazy solidarności i empatii z obywatelami i władzami Francji" - napisał na Twitterze Donald Tusk. "Doniesienia z Paryża są wstrząsające. Modlę się za miasto i za rodziny ofiar" - napisała Hillary Clinton na Twitterze. "Jestem zszokowany wydarzeniami w Paryżu. Nasze myśli i modlitwy są z Francuzami. Zrobimy wszystko, co tylko możemy, by pomóc" - napisał na Twitterze David Cameron.