Poszedł na protest, bo miało być ciasto. Zobacz najlepsze hasła
Obiecali mu
Nie ma tygodnia, żeby na ulicach nie pojawiały się protesty przeciwko władzy czy nowym przepisom. Niektórzy ludzie spuszczają jednak trochę powietrza z zawziętych demonstracji, pojawiając się z zabawnymi znakami i transparentami. Tak jak ten mężczyzna, któremu "ktoś obiecał, że na miejscu będzie ciasto". Dalej jest jeszcze zabawniej.
Precz z preczem
Czemuś trzeba powiedzieć "precz". Jeśli nie ma się pomysłu, warto wybrać coś oczywistego. Dlaczego więc nie bieliznę?
Tłumy są najgorsze
"Nienawidzę tłumów" - głosi napis na tablicy niesionej w tłumie przed Kapitolem w Waszyngtonie. Zgodzi się z nim na pewno sporo osób.
Kreatywna wściekłość
Jeśli kiedykolwiek będziecie wściekli, zróbcie sobie znak. Tak jak ten człowiek na zdjęciu.
Mopa sprzedam
Kto powiedział, że podczas manifestacji trzeba tylko manifestować? Warto zdecydować się czasem na mały handel. Ten człowiek sprzedaje mopa, bo "nie stać go na jego używanie".
Zasłonił
"Ludzie za mną nic nie widzą" - głosi napis.
Znak i ramiona
Jego ramiona mdleją. Tak przynajmniej napisał. Być może jednak zrobił znak tylko po to, aby pochwalić się ramionami.
Diabelska kanapka
Jeżeli kiedyś będziecie mieli ochotę na kanapkę, napiszcie to dużymi literami na drewnianej tablicy. Może ktoś wam ją po prostu podaruje. Aha - dziwny strój na pewno nie zaszkodzi.
Nie lękajcie się
"Nie bójcie się, tu jest napisane McDonald's" - głosi arabski napis, który pokazuje, jak demonizowana jest kultura arabska.
Wkurzyliście babcię
Są argumenty, z którymi trudno się kłócić. Jednym z nich jest szacunek do babci. Jeśli ją wkurzycie, macie przechlapane.
Protest w realu
Każdy, kto ma konto na Facebooku, na pewno niejednokrotnie zapraszany był do internetowych gier, takich jak Candy Crush. Czemu więc ich nie oprotestować w realnym świecie?
Tylko troszkę
"Jestem troszkę wkurzona" - napisała kobieta na niewielkim znaku. Nie jest to ogromna wściekłość, ale zapada jednak w pamięć.
Przede wszystkim szczerość
"Nie mam pojęcia dlaczego krzyczę!" - napisał na swoim transparencie jeden z protestujących. Przynajmniej jest szczery.
Po prostu nic
Choć "nic swoim znakiem nie osiągnie", postanowił jednak pojawić się ma marszu.
Brak celebrytów
Ktoś mu powiedział, że na marszu "będzie sam Justin Bieber". Chyba pomylił marsze.
Wyższa szkoła jazdy
Znana postać z kultowego filmu ze swoją charakterystyczną kwestią. Stylowe protestowanie w oryginalnym stroju to wyższa szkoła jazdy.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.