#retro Pociąg, który woził władze PRL. Tak wygląda w środku
Atrakcja w Bieszczadach
Pociąg salonka, którą podróżował I sekretarz PZPR Edward Gierek, trafiła do muzeum kolei transgranicznej. Na aukcji kupiła ją Fundacja Promocji i Rozwoju Bieszczad i sprowadziła w Bieszczady. Niezwykły pociąg, który woził polskich dygnitarzy, jest pierwszym dużym eksponatem w muzeum w Nowym Łupkowie. Fundacja chciałaby w przyszłości przywrócić do życia tę dawną stację kolejową.
Po upadku PRL rządowy pociąg zjechał na bocznicę i stał tam zupełnie zapomniany. Kolej postanowiła się go pozbyć jak i wielu innych, od lat nieużywanych wagonów. Do fundacji zgłosiła się osoba, która pracowała w zespole obsługi technicznej tego składu. Ponoć zna każdą śrubkę i wiele historii związanych z salonką i jego pasażerami.
Pasjonat ratuje salonkę
Salonka miała trafić na złom, ale przed unicestwieniem uratował ją bieszczadzki pasjonat Roman Mazur.
Nowy Łupków to miejsce szczególne, najdalej wysunięta na południe stacja w Polsce. Po jednej stronie opuszczony dworzec kolei szerokotorowej. Po drugiej drewniany budynek obsługi wąskotorówki. Pięć torów. Niespełna półtora kilometra dalej kolejowy tunel, który ciągnie się przez ponad 400 metrów, pół po stronie polskiej, pół po słowackiej. Tylko ruchu pociągów tu brak - czytamy na nowiny24.pl.
Skansen na torach
40 lat temu ten pociąg był nowoczesny, dziś to już prawdziwy skansen na torach. Jego pierwszym pasażerem był Edward Gierek. Pociągiem podróżował potem premier Piotr Jaroszewicz, gen. Wojciech Jaruzelski i Lech Wałęsa.
Sypialnia Gierka
Tuż za pokojem konferencyjnym była sypialnia Edwarda Gierka. Pokazana na zdjęciu kanapa rozkładała się i mogła służyć za wygodne łóżko. Pod oknem stolik do pracy, a obok łazienka z prysznicem.
Luksusy
W salonce jest klimatyzacja, łącze satelitarne i kilka typów ogrzewania. Meble pokrywa wielbłądzia skóra, jadano z porcelanowych naczyń. Choć meble wyniesiono, udało się je odzyskać. Fundacja znalazła też zastawę, próbuje ją odkupić. Oryginalny telewizor przepadł bez wieści.
Przerwa w pracy
Ostatecznie w 2003 roku odstawiono salonkę na bocznicę kolejową w Idzikowicach koło Opoczna w woj. łódzkim. Tam czekał ponad 10 lat na lepsze czasy.
Drugie życie salonki
Dzięki inicjatywie Fundacji Promocji i Rozwoju Bieszczad rządowy pociąg zyskał szanse na drugie życie. Sprowadzenie go do muzeum kolejnictwa to część większego projektu. Fundacja zamierza go zrealizować przy unijnym wsparciu w ramach programu współpracy polsko-słowackiej.
Remont
Oryginalny skład miał sześć wagonów, na stację w Nowym Łupkowie dotarły trzy. Choć teraz kolory już wyblakły, pomalowane są na zielono, z wąskim białym pasem pośrodku. Dwa wagony sypialne i salonka poddawane są pracom remontowym.