"Silikonowe bliźniaczki" chcą dawnego wyglądu
Majątek do kosza
Kilkadziesiąt bolesnych zabiegów, operacji plastycznych, lata cierpienia i ćwierć miliona dolarów (ok. milion złotych) wydane na zmianę wyglądu. A to wszystko przez zbyt późną diagnozę psychiatry. Anna i Lucy DeCinque to 31-letnie australijskie bliźniaczki, które z pomocą chirurgów plastycznych stały się lokalnymi celebrytkami. Teraz, po zdiagnozowaniu u nich dysmorfofobii, zaczęły leczyć się psychicznie i chcą powrotu do bardziej naturalnego wyglądu. - To, co uznawałyśmy za piękne, teraz wydaje nam się brzydkie - tłumaczą.
Pierwszym krokiem było naturalnie zorganizowanie sobie sesji w tabloidzie.
Z mamą
73-letnia mama sióstr popierała ich starania o inny wygląd. Dążąc do absolutnie identycznego wyglądu, dziewczyny powiększyły sobie usta, piersi, wytatuowały brwi i przeszły wielokrotne zabiegi laserowego oczyszczania skóry. Najczęstszymi objawami dysmorfofobii są brak akceptacji dla własnej skóry (73 proc. chorych), włosów (56 proc.), nosa (37 proc.) i piersi (21 proc.). Po diagnozie siostry wyznały, że wstydzą się tego, co zrobiły swoim ciałom, ale skoro już tak wyglądają, to teraz spróbują się ograniczyć do zwykłych zabiegów kosmetycznych. W utrzymaniu równowagi psychicznej pomagają im leki antydepresyjne.
Z ukochanym
Dziewczyny próbowały w życiu związków z różnymi mężczyznami, ale ułożyło im się dopiero z Benem. Są z nim w trójkącie od 5 lat. On sam jest bliźniakiem i ponoć dlatego rozumie, jak powinno się traktować mocno zżyte siostry.
Jak to działa
Dysmorfofobia
Choroba, którą zdiagnozowano u sióstr, to jedno z hipochondrycznych zaburzeń psychicznych. Cierpiące na nią osoby cierpią na stały lęk wywołany przekonaniem o swoim brzydkim wyglądzie. Przekonanie o deformacji własnego ciała bywa tak silne, że może popchnąć chorego do samobójstwa. Takie myśli występują u 3/4 chorych. 1/4 próbuje się zabić. Dysmorfofobia to zaburzenie bardzo mocno związane z depresją i właśnie lekami na nią jest leczone. Pojawia się u osób z zaburzeniami egocentrycznymi czy narcystycznymi. Silny wpływ na rozwój choroby ma bogata w przemoc historia dzieciństwa, w którym dochodziło do urazów psychicznych i nadużyć seksualnych. Osoby poszukujące pomocy każdego dnia w godzinach 14 - 22 mogą zadzwonić na bezpłatny Kryzysowy Telefon Zaufania 116 123. Poradnia Telefoniczna Polskiego Towarzystwa Psychologicznego oferuje pomoc osobom dorosłym w kryzysie emocjonalnym, potrzebującym wsparcia i porady psychologicznej, także rodzicom potrzebującym wsparcia w procesie wychowawczym oraz osobom niepełnoprawnym.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.