Skandal w Radomsku. Uwiązali drapieżniki na sznurkach
Oburzenie
Mieszkańcy Radomska ostro skrytykowali pomysł urzędników, by otwartego na nowo parku miejskiego pilnowały drapieżne ptaki. Są wściekli, bo trzymane są na ziemi, na krótkiej uwięzi. Fala oburzenia zalała profil urzędu miasta i komentarze pod zdjęciami ptaków na Facebooku.
Po co te ptaki?
- Postanowiliśmy zaangażować sokolnika, który przepędzi ptaki. W miejscu tym zawsze występował problem zbyt dużej liczny gawronów, zanieczyszczających ławki i ścieżki - mówi prezydent miasta, Jarosław Ferenc. Park Świętojański w Radomsku kosztował 3,2 mln zł. Ma wyczyszczony staw, wzmocnione skarpy, konstrukcje dla pnących się roślin i nowe ławki.
Miasto się tłumaczy
Oburzonych mieszkańców nie do końca przekonują tłumaczenia urzędników. A ci napisali na Facebooku, że licencjonowany sokolnik dba o swoje ptaki "z należytą starannością".
Ptaki
Autorzy kiepskiego pomysłu bronią się, że ptaki te nigdy nie żyły na wolności, bo są hodowlane. Dodają, że co jakiś czas pan Krzysztof pozwala im polatać. - Zapewniamy także, że zwierzęta nie cierpią oraz nie robią krzywdy innym żyjącym w okolicy ptakom, m.in. kaczkom - wyjaśniają urzędnicy.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.