Spontaniczna fotka
Kiedy pewna studentka z Londynu zwiedzała stolicę Holandii, nie spodziewała się, że przypadkowy robotnik oczaruje ją bardziej, niż zabytki i krajobrazy. Zaintrygowana jego wyglądem, po prostu wyciągnęła telefon, zrobiła mu zdjęcie i wrzuciła do sieci. To, co wydarzyło się później, przeszło ich najśmielsze oczekiwania.
Zakochane tłumy
Nicky Libert natychmiast skradł serca internautek, które oszalały na punkcie 26-letniego Holendra.
Gdzie diabeł nie może...
Zdeterminowane fanki za punkt honoru postawiły sobie odnalezienie młodego robotnika.
Potęga internetu
Dziewczyny nie traciły zapału, aż w końcu dokopały się do jego konta na Instagramie.
Istne szaleństwo
Od tego czasu rozentuzjazmowane fanki nie dają mu spokoju. Szczęściary, które akurat znajdują się w Amsterdamie, zaczepiają go nawet w pracy, żeby tylko zrobić sobie z nim zdjęcie.
Precz z anonimowością
Z dnia na dzień życie Nickiego zaczęło się zmieniać. Wypatrzyła go nawet znana agencja modelingowa. Podobno chłopak świetnie nadaje się do tego, aby zasilić jej szeregi.
Woli stare życie
A co na to wszystko sam zainteresowany? Libert przyznaje, że nie dowierza zamieszaniu, jakie zrobiło się wokół niego. Przyznał, że ostatnie dni w jego życiu były niesamowite, ale na razie nie zamierza odcinać kuponów od swojej popularności. Zapewnił, że nie rzuci dotychczasowej pracy.
Dołączycie do grona fanów Nickiego? Jego profil znajdziecie tu. Ma ponad 34 tys. obserwujących.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.