To arcydzieła, choć autorzy ich nie skończyli
Adoracja Magi - Leonardo Da Vinci
Zabrakło farby czy inspiracji? Czemu artysta nie skończył dzieła? W przypadku niektórych dzieł historycy sztuki nie są w stanie dojść do wspólnego wniosku. Może tylko do tego, że to arcydzieło. Tak jest z Adoracją Magi, zleconą Leonardo da Vici przez zakon św. Augustyna. Po roku obraz był w połowie ukończony, ale na horyzoncie pojawił się lepszy klient. Więc Da Vinci zostawił mnichów na lodzie i uciekł do Mediolanu. Dobrze zrobił, bo tam zlecono mu m.in. słynną "Ostatnią Wieczerzę".
Pokój wersalski - Benjamin West
Pokój wersalski z 1783 roku był dyplomatycznym zwycięstwem tworzących się właśnie Stanów Zjednoczonych. Uzyskali wszystko to, na czym im zależało, w tym niepodległość dla pierwszych 13 stanów czy zwolnienie więźniów z brytyjskich lochów. Czując pismo nosem przywieźli ze sobą malarza samouka, Benjamina Westa. Gdy wiedzieli, z czym wracają do domu kazali mu uwiecznić zwycięski moment. Brytyjczycy czując się wystrychnięci na dudka odmówili pozowania. Obraz i tak powstał.
Zawracająca droga - Paul Cezanne
Impresjonista Paul Cezanne był perfekcjonistą mówiącym, że nawet jedno zbędne posunięcie pędzla po płótnie może zaprzepaścić obraz. Jego styl często określać można słowami "im mniej tym lepiej". W tym przypadku historycy sztuki są podzieleni. Niektórzy tłumaczą, że sędziwy i ślepnący artysta po prostu nie domalował fragmentów obrazu, bo nie widział tych luk. Zagadka zostanie z nami po wsze czasy.
James Hunter-czarny poborowy- Alice Neel
Choć, co widać, portrecistka Alice Neel nie skończyła tego obrazu, po dojściu do tego etapu uznała go za skończony. Złożyła swój podpis i wstawiła do galerii. Czemu? Artystka często malowała przypadkowych ludzi. Tak było z Jamesem Hunterem, czarnoskórym mężczyzną który w 1965 roku dostał powołanie do wojska. Malarka zaprosiła go na sesję i to co widać to efekt pracy po tym jednym dniu. Na kolejną się nie stawił i nie wiadomo do dziś, co się z nim stało. Wiadomo tylko, że jego nazwiska nie ma wśród zabitych na wojnie w Wietnamie.
Złożenie do grobu - Michał Anioł
Jeden z bardziej zagadkowych i nie ukończonych obrazów. Tylko poszlaki wskazują, że malował go Michał Anioł. Nigdy się o nim wypowiadał, a jedynie w czasie, w którym mógł go tworzyć zwrócił pieniądze za nieznane i nienazwane dzieło zlecone mu przez kościół św. Augustyna w Rzymie. Wiadomo jedynie, że opuścił wówczas miasto i pojechał do Florencji, bo jego współpracownicy pozyskali olbrzymi kawał marmuru. Powstała z niego słynna rzeźba "Dawid".
Zwycięskie Boogie Woogie - Piet Mondrian
Piet Mondrian zasłynął z abstrakcyjnych obrazów pełnych wibrujących kształtów i kolorowych elementów. W 1944 roku Mondrian chciał wyrazić swój zachwyt nad Nowym Jorkiem, szczególnie jego muzyką. Obrazu nie ukończył, bo umarł na zapalenie płuc. Obraz w 1998 roku sprzedano na aukcji za 40 mln dolarów.
Madonna z długą szyją - Parmigianino
Girolamo Francesco Maria Mazzola zwany Parmigianino (Parmeńczyk, z racji rodzinnego miasta), był manierystą używającym często przerysowanych, wyolbrzymionych elementów (np. zbyt długa szyja) do pokazania piękna. Także absolutnym perfekcjonistą. Gdy zlecono mu obraz Matki Boskiej i Jezusa dla jednej z kaplic w mieście, tak długo nad nim pracował, że zmarł na gorączkę nim go ukończył.
Portret Jerzego Waszyngtona - Gilbert Stuart
Gilbert Stuart był znanym na całym świecie portrecistą. Namalował ponad 1000 notabli i głów państw. Zasłynął obrazem Jerzego Waszyngtona. W 1795 roku namalowany portret prezydenta USA tak bardzo wszystkim się spodobał, że rok później o identyczny poprosiła Stuarta dla siebie żona Waszyngtona. Cwany artysta z żyłką do biznesu celowo nie ukończył obrazu, by móc ponownie sprzedawać kopie tego samego, choć nieco innego działa. Ten "Waszyngton" trafił na amerykański banknot 1 dolara.
Oscar-Przerwany Portret - Natalie Holland
Malarka Natalie Holland malowała serię obrazów słynnego biegacza - inwalidy Oscara Pistoriusa. Przy trzecim obrazie do mediów trafiła informacja, że sportowiec zabił swoją narzeczoną, Reeva Steenkamp. Obrzydzona modelem, artystka nie była w stanie dokończyć obrazu.
Portret nieukończony - Elizabeth Shoumatoff
Artystka Elizabeth Shoumatoff została poproszona o namalowanie portretu prezydenta USA Franklina D. Roosevelta. Ponoć strasznie długo odmawiała, nie czuła się na siłach. Gdy uległa, pierwsza próba w 1943 nie powiodła się. Obraz nie powstał. Pod koniec wojny Shoumatoff znów poproszono (dokładnie poprosiła o to kochanka FDR, Lucy Mercer Rutherford). Gdy zjawiła się by malować, model po pewnym czasie źle się poczuł. Roosevelt dostał wylewu i umarł. Malarka ostatecznie namalowała z pamięci replikę tego obrazu i sprzedała go za 25 tys. dolarów.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.