Trump włożył coś do ust, a sieć zarechotała
Donald świętuje
Wielu Amerykanów nie przepada za Donaldem Trumpem, więc wyśmiewają go, korzystając z nawet najbardziej banalnej okazji. Właśnie do takiej sytuacji doszło, gdy na jednym z oficjalnych profili polityka pojawiło się poniższe zdjęcie. Widzimy na nim, jak biznesmen "świętował" uzyskanie poparcia 1237 delegatów Partii Republikańskiej, by stać się kandydatem w listopadowych wyborach na prezydenta USA. To wartość progowa, po której staje się partyjnym pewniakiem.
Pierwsze, co nastąpiło, to sieć przypomniała sobie o słowach Trumpa sprzed blisko 4 lat. W październiku 2012 roku napisał na Twitterze, że "jeszcze nigdy nie widział kogoś pijącego dietetyczną coca colę". Nie jest jeszcze prezydentem, ale przynajmniej coś innego odhaczył z listy życzeń.
Nie trzeba było długo czekać, a zdjęcie trafiło do użytkowników Reddita i zaczęło żyć własnym życiem. Kiedy obrazek z Instagrama znalazł się w rękach miłośników Photoshopa, zaczęł się festiwal kpin z kandydata na prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Prawdziwa natura
Pan Burns, archetypowy Trump.
Będziesz to jadł?
Obama w Wietnamie jadł ostatnio smakowity makaron. Czyżby już zgłodniał?
Ptaszysko
Donald boi się ptaków. Internet pamięta.
Powód do strachu?
Clinton jeszcze nie przekroczyła magicznego progu poparcia delegatów, Trump już ma to za sobą.
Obowiązkowy kot
Z braku sufitu musiał wystarczyć talerzyk.
Tony?
Montana byłby dumny...
Zgłodniał?
Już kilka buchów może wywołać potężny głód.
Z ketchupem wszystko smakuje lepiej
Nawet ketchup.
Mistrz samouwielbienia
Jeżeli Donald Trump ma do czegoś dryg, to jest to autopromocja.
Chrum?
Przynajmniej to nie kanibalizm.