Trzymali pierwszy lot w wielkiej tajemnicy. Rosjanie mają następcę Tu-154
Nowa nadzieja Rosji
Rosyjski odrzutowiec pasażerski MS-21-300 (ros. MC-21-300) odbył swój dziewiczy lot nad zakładami lotniczymi Irkut w Irkucku. Trochę z zaskoczenia, bez zapowiedzi i typowej dla takich wydarzeń medialnej gorączki. Maszyna mająca stanowić konkurencję dla najnowszych modeli Boeinga i Airbusa po 30 minutach bezpiecznie wylądowała na macierzystym lotnisku. Dopiero po tym poinformowano, że lot w ogóle się odbył.
MS-21-300
Linia MC-21 zakłada produkcję różniących się rozmiarami modeli 200, 300 i 400. Aktualnie testowany 300 może zabrać od 163 do 211 pasażerów. Jest ponoć tańszy od samolotów konkurencji o 12 do 15 proc. Klienci mogą zamawiać wersje z dwoma silnikami: amerykańskim PW1400G albo rosyjskim PD-14.
Pierwszy lot
Przewidziany na pół godziny pierwszy lot odbył się na wysokości 1000 metrów przy prędkości maksymalnej 300 km/h.
Następca
O tym, że Tu-154 musi odejść i potrzeba nowego samolotu wiedziano już dobrze w latach 90. To głośne, niewygodne i nieekonomiczne w obsłudze maszyny. Następca, pierwotnie opracowywany i porzucony przez biuro projektowe Jakowlewa, w 2003 roku przejęty został przez zakłady lotnicze Irkut. Tam ochrzczono go MC-21. To skrót od "Liniowiec XXI" (magistralny samoliot 21 wieka).
Konkurent
Do 2016 roku, gdy zaczęto budowę prototypu, program budowy tego samolotu pasażerskiego pochłonął 165 mld rubli (ok. 11 mld zł). Producent widzi w nim bezpośredniego konkurenta dla modeli airbusa A321neo i boeinga 737 MAX9.
Co badano?
Producent MS-21 wyjaśnił, że podczas dziewiczego lotu skupiono się na badaniu stabilności maszyny i pracy silników. Piloci przeprowadzili manewr nieudanego lądowania, po którym maszyna minęła pas i odleciała bez dotykania ziemi.
Produkcja
Zakłady Irkut przewidują, że w najbliższych 20 latach dostarczą na rynek 15 tys. maszyn. Rosjanie mają długą historię produkcji komercyjnych maszyn. Według serwisu airlinegeeks.com, od 2005 roku stworzyli 36 modeli.
Piloci
Piloci oblatywacze Oleg Kononenko i Roman Taskajew ogłosili po lądowaniu: Misja zakończona sukcesem, lot przebiegł normalnie, nie dostrzegliśmy żadnych problemów zmuszających nas do wstrzymania kolejnych testów.