Tyle rządzący wydają na paliwo. Rekordzista ponad 22 tys. zł!
Smutna prawda
Przeciętny Polak tankuje dwa razy – pierwszy swoje auto, drugi dotując podatkami baki samochodów rządzących. "Super Express" sprawdził, ile pieniędzy z państwowej kasy wzięli ministrowie rządu PiS na tankowanie prywatnych aut. Warto dodać, że osoby te na co dzień korzystają z limuzyn BOR. To dane od początku kadencji do końca 2016 roku.
Źródło: Super Express
Jarosław Gowin
Na samym dole zestawienia gazety znajduje się minister nauki. Na paliwo wydał z naszej kieszeni 535 zł. Jeśli za średnią cenę paliwa przyjmiemy 4,50 zł i pojemność zbiornika 50l, to wychodzi, że Jarosław Gowin zalał ponad dwa baki.
Beata Kempa
Tutaj odnotowujemy już duży skok. Szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wydała 3,1 tys. zł. Można zatem przyjąć, że na stację benzynową przyjechała co najmniej 13 razy.
Elżbieta Rafalska
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej wlała do baku za kwotę 4 tys. zł. To odpowiada mniej więcej 17-18 zbiornikom paliwa.
Marek Kuchciński
W zestawieniu "Super Expressu" znalazł się też marszałek Sejmu. Na paliwo wydał 7,7 tys. zł. Zgodnie z naszym przelicznikiem to nieco ponad 1700 litrów czyli ok. 34 baki zalane do pełna.
Witold Waszczykowski
Podróże na San Escobar są najwidoczniej kosztowne. Minister Spraw Zagranicznych zalał do samochodu za 9,4 tys. zł. To już prawie 2100 litrów, a więc średnio 42 wizyty na stacji.
Andrzej Adamczyk
Trzecia lokata tego niechlubnego rankingu to minister infrastruktury i budownictwa. On wydał 10,2 tys. zł. Biorąc pod uwagę naszą cenę za litr i pojemność zbiornika jest to odpowiednio 2267 litrów i 45 baków.
Anna Zalewska
Minister edukacji narodowej rozliczyła się za paliwo na kwotę 17 tys. zł. To grubo ponad 3700 litrów czyli zgodnie z naszym uśrednieniem – ok. 75 zbiorników paliwa.
Krzysztof Tchórzewski
Najwięcej na paliwo wziął jednak minister energii. Z kieszeni podatników ubyło przez to 22,4 tys. zł. To prawie 5000 litrów paliwa i niemalże 100 zbiorników.
W obronie
Na artykuł w gazecie zareagował już rzecznik rządu Rafał Bochenek. Usprawiedliwia swoich kolegów i koleżanki mówiąc, że część z nich jest posłami. To z kolei wiąże się z częstym wykorzystywaniem prywatnego samochodu do celów służbowych, a rozliczenia są jak najbardziej zgodne z prawem.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.