Historia
Dwa identyczne kawałki biało-czarnej czekolady i mała zabawka w środku. Brzmi znajomo? Z pewnością, szczególnie wszystkim urodzonym nad Wisłą na przełomie lat 80. i 90. Im już chyba na zawsze zapadnie w pamięć przyjemność z rozpakowywania zabawek i jedzenia słodkiej skorupki. Na ten prosty, ale jakże genialny, pomysł wpadł William Salice, który odszedł 29 grudnia. Miał 83 lata.
Salice zatrudnił się we włoskiej firmie Ferrero w latach 60. ubiegłego wieku, ale jajko wymyślił dopiero w 1974 r. Opiekunem tego projektu pozostał aż do emerytury, na którą odszedł w 2007 roku. Jego dzieło przez lata ewoluowało, ale nigdy nie straciło na popularności.
Nazwa i wersje
Wszystkie jajka Kinder Niespodzianka wyglądają identycznie - plastikowy pojemnik z zabawką do złożenia lub figurką do kolekcji, dwie czekoladowe połówki i metaliczna folia. W każdym jajku jest mniej więcej tyle samo wartości odżywczych - 20 gramów czekolady to 110 kalorii. To co je różni, to nazwa. Oryginalna włoska z 1974 r. to "Kinder Sorpresa". W Polsce sprzedawano najpierw wersję anglojęzyczną "Kinder Surprise", dopiero od 1997 r. ruszyła linia produkcyjna "Kinder Niespodzianki". Od 2004 r. zabawki i figurki wypuszczała firma Ferrero, po 2004 roku odpowiada za nie firma Magic Production Group z Luksemburga.
Nostalgia
Bombowa zabawa
Zagrożenie
Choć nieoficjalnie Kinder Niespodzianki można w Stanach Zjednoczonych kupić w europejskich czy rosyjskich delikatesach, to niemal spod lady. Ze względu na dwa przepisy prawne sprzedaż czekoladowych jajek z zabawką w środku jest zakazana w USA i zagrożona grzywną 2,5 tys. dolarów od jajka. W 1938 r. w Ameryce zabroniono sprzedaży wyrobów cukierniczych zawierających w środku niespożywcze produkty, a w 2012 r. zakazano sprzedaży charakterystycznych czekoladowych jajek, już konkretnie wskazując na zagrożenie zadławienia się. Jak widać, tylko Amerykanie są gotowi połykać je w całości. A przynajmniej to sugerują urzędnicy.
Kolekcjonerzy
Większość kolekcji można podzielić na te ze zwierzętami i te z postaciami z kreskówek. Najcenniejsze i najstarsze odlewano z metalu. Kolekcje różnią się m.in. ze względu na kraj pochodzenia. Ten sam zestaw w Polsce może mieć 8 elementów, a w Niemczech już 10. Po prostu istne szaleństwo. Jeżeli chcecie zobaczyć prawdziwych kolekcjonerów zabawek z Kinder Niespodzianki, polecamy wam serwis agairad.net. Agnieszka i Radek z Warszawy swoją przygodę, jak wielu innych Polaków, zaczęło w połowie lat 90. Opanowali dość trudną sztukę katalogowania kolekcji figurek, zbierają wszystkie nowe i poszukują tych najcenniejszych, ręcznie malowanych z lat 80.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.