10-latek wciągnięty w zarośla? Finał sprawy zaskoczył wszystkich

W czwartek w mediach pojawiła się informacja, że w Poznaniu, na osiedlu Stare Żegrze, doszło do próby porwania dziecka. 10-latek powiedział mamie, że zamaskowany mężczyzna próbował wciągnąć go w zarośla. Przerażona kobieta zaalarmowała policję i nagłośniła sprawę w mediach społecznościowych. Teraz może mieć problemy, bo okazało się, że chłopiec wszystko zmyślił.

Matka zgłosiła próbę porwania chłopcaMatka zgłosiła próbę porwania chłopca
Źródło zdjęć: © Getty Images | piotr290
Aneta Polak
oprac.  Aneta Polak

Policjanci poszukują mężczyzny, który napadł na dziecko w Poznaniu - taka informacja pojawiła się w mediach w czwartek, 29 maja. Rzeczywiście, poznańska policja otrzymała zgłoszenie o próbie porwania 10-letniego chłopca na osiedlu Stare Żegrze. Zamaskowany mężczyzna miał próbować wciągnąć 10-latka w zarośla.

"Na szczęście, dziecko zdołało się wyrwać i natychmiast poinformowało o wszystkim swoją mamę" - powiedział Łukasz Paterski, oficer prasowy policji w Poznaniu w rozmowie z TVN24.

To właśnie matka chłopca zgłosiła próbę porwania syna. Opublikowała też w mediach społecznościowych post, w którym zaapelowała do innych rodziców, aby zachowali ostrożność i zwróciła się do świadków zdarzenia o pomoc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zignorował czerwone światło. Finał mógł być tylko jeden

Policja została postawiona na równe nogi. Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli działania, rozmawiając z ewentualnymi świadkami, przeszukując teren i analizując nagrania z monitoringu. Zgłoszenie potraktowano priorytetowo, wszak chodziło o bezpieczeństwo dziecka.

Takie obrotu spraw nikt się nie spodziewał.

10-latek wymyślił historię o porwaniu

Po intensywnych działaniach operacyjnych, policjanci ustalili, że do porwania nie doszło. Jeszcze tego samego dnia do mundurowych zgłosiła się matka chłopca, informując, że jej syn przyznał się do zmyślenia całej historii. Wyjaśnił, że w ten sposób chciał... zaimponować rówieśnikom.

Chłopiec nie przewidział, że matka powiadomi policję.

Choć kobieta odwołała zawiadomienie i wszystko wyjaśniła, sprawa nie zakończyła się na tym etapie. Policja przekaże całość materiałów do sądu rodzinnego.

Źródło: Fakt.pl, epoznan.pl, TVN24, TVP3 Poznań

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach