12-latek zmarł przez internetowe wyzwanie? "Sprawdzajcie telefony dzieci, zanim będzie za późno"

"Ile dzieci musi umrzeć, zanim coś z tym zrobią?" – zastanawia się Katarzyna, matka 12-letniego Sebastiana, w rozmowie z "Daily Mail". Chłopiec prawdopodobnie wziął udział w popularnym tiktokowym wyzwaniu "blackout challenge" i zapłacił za to najwyższą cenę. Bliscy Sebastiana opowiedzieli, co dokładnie wydarzyło się 27 czerwca i zaapelowali do innych rodziców o czujność.

12-letni Sebastian padł ofiarą internetowego trendu12-letni Sebastian padł ofiarą internetowego trendu
Źródło zdjęć: © Getty Images, GoFundMe
Aneta Polak
oprac.  Aneta Polak

27 czerwca był wyjątkowym dniem dla rodziny 12-letniego Sebastiana – Polaka mieszkającego w Wielkiej Brytanii. Jak opisuje "Daily Mail", tego dnia młodszy brat chłopca przystąpił do Pierwszej Komunii Świętej. Niestety, świętowanie w gronie rodzinnym zostało brutalnie przerwane. Rodzice znaleźli Sebastiana, leżącego bez ruchu na schodach. Miał prześcieradło owinięte wokół szyi.

Chłopiec najprawdopodobniej wziął udział w niebezpiecznym internetowym wyzwaniu "blackout challenge", polegającym na podduszaniu się (np. szalikiem albo paskiem), aż do utraty przytomności.

"Policja została wezwana przez pracowników pogotowia ratunkowego pod adres w Manor Grove, Castleford, o godzinie 18:06 w związku z doniesieniami o obawach dotyczących bezpieczeństwa dziecka" – przekazała policja West Yorkshire w oświadczeniu. 12-latek został przetransportowany do szpitala, ale jego życia nie udało się uratować.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jesteśmy na granicy z Niemcami. Oto jak wygląda sytuacja

Rodzice 12-latka przeżywają ogromną tragedię. Przeprowadzili się do Wielkiej Brytanii, gdy Sebastian miał zaledwie roczek. Wkrótce mieli wrócić do Polski, do Krakowa. "Teraz musimy przewieźć go w trumnie do miejsca, w którym marzył, żeby żyć" – podkreślił ojciec chłopca.

W rozmowie z "Daily Mail" bliscy opowiedzieli o tym, co wydarzyło się feralnego dnia. Nic nie zapowiadało takiego dramatu. Dzieci skakały na trampolinie, a w pewnym momencie Sebastian poszedł na górę, żeby odpocząć.

Gdy ojciec 12-latka polecił dzieciom, by poszły zawołać Sebastiana, te wróciły po kilku sekundach z zaskakującą informacją. "Nie wiem, czy Sebastian żartuje, czy nie, ale leży na schodach" – usłyszeli rodzice chłopca. Pobiegli wówczas na górę i rozpoczęli walkę o życie syna – wezwali karetkę i zaczęli go reanimować.

Zabójczy trend na TikToku. Ważny apel do rodziców

Teraz bliscy Sebastiana apelują do innych rodziców, by byli świadomi zagrożeń czyhających w sieci.

Moja wiadomość dla innych rodziców jest taka – sprawdzajcie telefony swoich dzieci, zanim będzie za późno – apeluje matka Sebastiana w rozmowie z "Daily Mail".

Zrozpaczeni rodzice chłopca domagają się również podjęcia pilnych działań w celu pociągnięcia gigantów technologicznych do odpowiedzialności.

Ludzi, którzy propagują takie wyzwania, należy wsadzać do więzienia, żeby nie zginęło kolejne dziecko. Te platformy nic nie robią. To jest całkowicie niekontrolowane. Zarabiają pieniądze i nie obchodzi ich to (...). Ile dzieci musi umrzeć, zanim coś zrobią? – zastanawia się Katarzyna.

12-letni Sebastian jest kolejną ofiarą internetowego trendu. Niedawno TikTok został pozwany przez rodziców czterech brytyjskich nastolatków, którzy zmarli na skutek udziału w podobnym wyzwaniu.

Teoretycznie TikTok dostępny jest dla osób, które ukończyły przynajmniej 13 lat, ale korzystają z niego również młodsi odbiorcy. Eksperci ostrzegają, że "blackout challenge" to zabójczy trend. W ciągu pięciu minut może dojść do trwałego uszkodzenia mózgu lub śmierci.

Sebastian odszedł, bo wpadł w sidła internetowego wyzwania. Jego rodzice zrobili wszystko, by dać mu miłość i bezpieczeństwo – a mimo to ta jedna chwila zmieniła całe ich życie – napisała Agnieszka Czerniejewska, osoby z bliskiego otoczenia 12-latka, która założyła zbiórkę w serwisie GoFundMe, by wesprzeć rodzinę.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami