Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

15-latka zginęła tragicznie. Zażycie marihuany doprowadziła do wypadku?

109

15-letnia uczennica z Wielkiej Brytanii miała dobre wynik w szkole, kochającą rodzinę i oddanych przyjaciół. To jednak nie uchroniło jej przed przedwczesną śmiercią. Spadła na tory kolejowe pod napięciem. Rok po śmierci udało się ustalić, że 15-latka była pod wpływem narkotyków.

15-latka zginęła tragicznie. Zażycie marihuany doprowadziła do wypadku?
Nastolatka miała w organizmie narkotyki. Zdaniem koronera nie popełniła samobójstwa (Facebook)

Amy Hursey z brytyjskiego Basingstoke zginęła na miejscu, gdy w kwietniu ubiegłego roku upadła na tory.

Ogłoszenie wyników śledztwa, w którym uczestniczyli rodzice i dziadkowie Amy, odbyło się w Winchester. Bliscy Amy usłyszeli, że w jej organizmie wykryto THC - kannabinoidy występujące w konopiach indyjskich.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dramat w Niemczech. Zapaliły się gondole diabelskiego młyna
Nie było dowodów na istnienie jakiejkolwiek naturalnej choroby lub schorzenia, które spowodowało śmierć Amy lub przyczyniło się do niej. Z sekcji zwłok jasno wynikało, że Amy została porażona prądem - mówił koroner Jason Pegg.

Wypadek czy samobójstwo? Nastolatka spadła po spożyciu marihuany

Bliscy Amy wspominają, że tuż przed śmiercią nastolatka zdała ważne egzaminy.

Była kochająca i uwielbiała przebywać z rodziną. Bardzo podekscytował ją fakt, że w końcu ukończyła szkołę. Mówiła o podjęciu pracy na pół etatu w okresie letnim. Rozmawialiśmy o tym, co będziemy robić podczas wakacji, snuliśmy plany. Wszystko było normalne. Naprawdę nie mogła się doczekać tego wszystkiego - mówił ojciec 15-latki, Chris Hursey.

Z informacji, jakie trafiły do mediów wynika, że Amy miała we wrześniu ubiegłego roku rozpocząć zajęcia z literatury angielskiej, opieki zdrowotnej i społecznej w Queen Mary's College.

Odnoszę wrażenie, że Amy żyła w tej kochającej rodzinie, była bardzo szczęśliwa. W szkole radziła sobie dobrze i nie mogła się doczekać zmiany szkoły i zdania matury - przyznał koroner.

Jednak przyjaciółka Amy w zeznaniach przyznała, że w ostatnich miesiącach przed śmiercią stała się "bardzo tajemnicza".

W ostatniej podróży, 20 kwietnia ubiegłego roku, Amy jechała samochodem ze swoim chłopakiem i koleżanką. Podróż trwała 40 minut. 15-latka była bardzo cicha, ale zapytana przez towarzyszy, czy coś się dzieje, odpowiadała, że wszystko w porządku.

Żadna ze znających ją osób nie widział, żeby paliła marihuanę, ale były chłopak Amy przyznał, że już w przeszłości zdarzało się jej zażywać konopie indyjskie.

Na nagraniu z miejskiego monitoringu widać, jak Amy stała na peronie około dwóch metrów od krawędzi, po czym nagle ruszyła do przodu i spadła na tory.

Nie można ustalić, czy Amy zamierzała spaść z platformy, czy spadła z niej w wyniku nieświadomego lub mimowolnego działania lub, że było to przypadkowe potknięcie. Spożyła taką ilość marihuany, że mogła ona osłabić jej funkcje poznawcze - wyznał koroner.

Dodał jednak, że materiał dowodowy nie wskazuje, żeby 15-latka miała powody do popełnienia samobójstwa.

Autor: EWS
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Zobacz także:
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić