29-latek mieszkał w Niemczech. Do Polski wracał, by kraść
Policjanci ze Zgorzelca zatrzymali 29-latka podejrzanego o liczne kradzieże sklepowe, znęcanie się nad partnerką, przywłaszczenie i zniszczenie cudzego dowodu osobistego oraz spowodowanie kolizji drogowej. Mieszkaniec pow. lubińskiego przebywał na terenie Niemiec, a do Polski wracał okazjonalnie. 29-latek został zatrzymany zaraz po przekroczeniu granicy.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu zajmujący się przestępczością przeciwko mieniu w wyniku podjętych czynności zatrzymali 29-latka podejrzewanego o szereg kradzieży sklepowych.
Policjanci ustalili, że mieszkaniec powiatu lubińskiego przebywa na terenie Niemiec, a do Polski przyjeżdża okazjonalnie. Krótkotrwałe obserwacje prowadzone przez kryminalnych skutkowały zatrzymaniem mężczyzny zaraz po przekroczeniu granicy.
7 zarzutów jakie usłyszał mężczyzna dotyczyło kradzieży sklepowych, gdzie jego łupem były elektryczne szczoteczki do zębów oraz odzież. Sprawca działał na terenie kilku placówek handlowych, powodując straty ponad 9 tysięcy złotych - relacjonuje nadkom. Agnieszka Goguł, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Zgorzelcu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czuł się bezkarny. Wpadł w ręce policji na granicy
Kolejne zarzucane mężczyźnie czyny dotyczyły znęcania się nad partnerką oraz przywłaszczenie i zniszczenie jej dowodu osobistego.
Dodatkowo policjanci podejrzewali zatrzymanego o spowodowanie kolizji drogowej, gdzie kierując pojazdem marki Seat uderzył w tył pojazdu marki Skoda, po czym odjechał. Początkowo 29-latek zaprzeczał, twierdząc nawet, że pojazd został mu skradziony, jednak policjanci z Wydziału Kryminalnego zebrali materiał dowodowy, który potwierdził jego udział w zdarzeniu. Dodatkowo okazało się, że samochód nie był dopuszczony do ruchu, a sam zatrzymany nie miał uprawnień do kierowania.
Biorąc pod uwagę, że mieszkaniec powiatu lubińskiego był już karany za przestępstwa przeciwko mieniu, za które odbywał kary więzienia, teraz grozi mu do 7,5 roku pozbawienia wolności. Mężczyzna odpowie przed sądem.