70 proc. miasta pod wodą. "Całkowicie zamknięte" w Czechach
Miasto Litovel, położone w regionie Ołomuńca, zostało całkowicie zamknięte z powodu powodzi, która zalewa 70 proc. jego obszaru. Zamknięte zostały wszystkie szkoły, przedszkola oraz placówki medyczne, co zostało oficjalnie ogłoszone przez Urząd Miasta.
Jak poinformował burmistrz Viktor Kohout, sytuacja jest poważna.
Przeczytaj też: Zabytkowy pałac walczy z powodzią. "Zostaliśmy odcięci"
Miasto jest całkowicie zamknięte. Wszystkie szkoły, przedszkola, placówki medyczne i Urząd Miejski, z wyjątkiem placówek ratunkowych, są zamknięte – poinformował ratusz w specjalnym oświadczeniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prowadzi sklep w Kłodzku. “Przypominam sobie rok 1997”
Z powodu przerw w dostawach prądu przestały działać miejskie radio i inne środki komunikacji. Mieszkańcy zostali poproszeni o wzajemne informowanie się o ograniczeniach, które obowiązują. W niektórych częściach miasta już teraz brakuje prądu, a burmistrz ostrzega, że sytuacja może jeszcze ulec pogorszeniu.
Teraz poziom wody będzie się powoli podnosił – ostrzegł Viktor Kohout.
Mieszkańcom zaleca się, by pozostali w domach i nie wychodzili na zewnątrz bez konieczności. Pomimo trudnej sytuacji, służby miejskie oraz ratunkowe pracują na pełnych obrotach, ewakuując mieszkańców z najbardziej zagrożonych terenów.
Jeśli ktoś potrzebuje ewakuacji, powinien dzwonić na infolinię kryzysową. Przewieźliśmy już wiele takich osób – powiedział burmistrz Kohout
W niedzielę wieczorem, gdy fala powodziowa dotarła do 10-tysięcznego miasta, ratusz wydał komunikat wzywający mieszkańców zagrożonych obszarów do natychmiastowej ewakuacji.
Burmistrz przyznał, że obecna sytuacja jest jeszcze bardziej dramatyczna niż podczas powodzi w 2006 roku.
Region ołomuniecki został dotknięty intensywnymi opadami deszczu, które spowodowały wzrost poziomu wód w około 20 potokach. Większość z nich osiągnęła najwyższy, trzeci stopień zagrożenia powodziowego. Pomimo tego, w niektórych miejscach, jak w pobliskich Moravičanach, poziom wody zaczął już opadać, co daje nadzieję, że podobna sytuacja może wkrótce mieć miejsce i w Litovelu.
Walka z żywiołem trwa, a ocena strat oraz działania naprawcze rozpoczną się dopiero po ustabilizowaniu się sytuacji.
Przeczytaj też: Lądek-Zdrój po przejściu wielkiej fali. "To był koszmar"