86-latka konała z robakami w ranach. Jej córka za to odpowie

93

Prokuratura Rejonowa we Włodawie złożyła akt oskarżenia przeciwko Wiesławie S. 64-latka miała dopuścić się znęcania psychicznego i fizycznego nad swoją 86-letnią matką. Staruszka została znaleziona przez pracowników opieki społecznej we własnym mieszkaniu. Miała odleżyny oraz otwarte rany, w których zalęgły się robaki.

86-latka konała z robakami w ranach. Jej córka za to odpowie
Seniorka konała w męczarniach. Jej córka za to odpowie - zdjęcie poglądowe (Pixabay)

Prokuratura we Włodawie skierowała akt oskarżenia przeciwko 64-latce, która fizycznie i psychicznie miała znęcać się nad matką. Liczne zaniedbania Wiesławy S. doprowadziły do śmierci 86-latki.

Znęcała się nad własną matką. Jest akt oskarżenia

Prokuratura ustaliła, że Wiesława S. dopuszczała się przestępstwa od 22 września 2021 roku. Przestała wtedy podawać matce pokarm, płyny oraz lekarstwa. Nie zapewniła ogrzewania w pomieszczeniu, nie sprzątała i przestała wykonywać jakiekolwiek zabiegi pielęgnacyjne.

Starszą kobietę znaleźli pracownicy lokalnej opieki społecznej 10 listopada. 86-latka była wyczerpana, wychłodzona i niedożywiona. Nie mogła samodzielnie się ruszać. Miała odleżyny czwartego stopnia kończyn górnych, dolnych oraz tułowia. W otwartych ranach żerowały robaki.

Skutkowało to skrajnym stanem niedożywienia matki, rozległymi odleżynami czwartego stopnia kończyn dolnych, górnych oraz tułowia. To, w połączeniu z chorobami, które miała ze względu na wiek, doprowadziło do zgonu starszej kobiety kilkanaście dni po przewiezieniu do szpitala - przekazała prokuratura, cytowana przez PAP.

Jak przekazał serwis "Lublin112", ratownicy musieli wycinać część materaca, ubrań i pościeli, aby zabrać 86-latkę do szpitala. Córka poszkodowanej nie przyznała się do winy. Od początku utrzymywała, że prawidłowo zajmowała się swoją chorą matką.

86-latka zmarła dwa tygodnie po przewiezieniu do szpitala. Wcześniej mieszkała sama. Otrzymywała świadczenia socjalne, ale te prawdopodobnie zabierała jej Wiesława S.

Nie wyobrażam sobie, żeby można było kogokolwiek doprowadzić do takiego stanu. Natomiast tutaj mamy do czynienia ze znieczulicą, jak i kompletnym brakiem wyższych uczuć - mówiła Agnieszka Kępka rzeczniczka prokuratury w rozmowie z Radiem Lublin.
Zobacz także: 3500 kg materiałów wybuchowych. Wieże w Indiach runęły jak domy z kart
Autor: ABA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić