Jan Manicki
Jan Manicki| 

Adam i Ela brali ślub. Nagle zadzwonił telefon. Myśleli, że to żart

587

Adam i Ela przygotowywali się do ślubu miesiącami. W końcu powiedzieli sobie sakramentalne "tak". Podczas zabawy weselnej młoda para otrzymała nagle druzgocącą wiadomość. – Nie macie w domu ściany – usłyszała w słuchawce panna młoda.

Adam i Ela brali ślub. Nagle zadzwonił telefon. Myśleli, że to żart
Młoda para pobrała się 25 czerwca. Tego samego dnia nadeszła druzgocąca wiadomość

Dramat rozegrał się w Sosnowie w gm. Resko (woj. zachodniopomorskie). Dom, w którym zamieszkać mieli nowożeńcy, został niemal doszczętnie zniszczony w wyniku wybuchu gazu. Młoda para dowiedziała się o tym podczas wesela.

Około godz. 23 panna młoda dostała telefon. Usłyszała, że w domu nie ma ściany – relacjonuje w rozmowie z o2.pl pani Ewa, kuzynka panny młodej.

Panna młoda usłyszała druzgocące wieści. "Na początku myśleliśmy, że to żart"

Adam i Ela na wymarzony dom zbierali blisko 10 lat. Nagle plany legły w gruzach. Wybuch zabrał im wszystko.

Na początku myśleliśmy, że ktoś robi sobie żarty. Pierwsza myśl była taka, że może chodzi o to, żeby pannę młodą gdzieś wyrwać z imprezy – dodaje kuzynka.

Pan młody ruszył jednak na miejsce, a wstrząsające doniesienia się potwierdziły. Zdecydowano o przerwaniu zabawy weselnej trwającej w pobliskim Radowie Małym. Goście zostali rozwiezieni do domów.

Panna młoda pozostała z weselnikami do końca. Około godz. 2 w nocy udało się zamknąć imprezę. Wtedy młoda żona udała się na miejsce katastrofy – opisuje w rozmowie z o2.pl pani Ewa.

Wybuch gazu w domu młodej pary. Miał zostać zaplanowany

Śledztwo w sprawie wybuchu gazu prowadzi policja. Jak ustaliło o2.pl, do wybuchu gazu doszło w wyniku celowego działania osób trzecich. Ze względu na dobro śledztwa policja nie udziela w tej chwili więcej informacji.

Ekspertyzy wykazały, że budynku nie da się odbudować. Z eksplozji ocalał tylko dach.

Miejsce, o które młodzi tak bardzo dbali, w którym ich życie miało być pełne miłości, radości i rodzinnego gwaru, w ciągu kilku sekund stało się ruiną – czytamy na stronie.

Zbiórka w serwisie zrzutka.pl ma pozwolić na zabezpieczenie finansowe rodziny, posprzątanie miejsca katastrofy oraz postawienie nowego domu. Z podanych 300 tys. zł udało się do tej pory uzbierać 10 tys. Wszyscy, którzy chcą wesprzeć młodą parę, mogą zrobić to pod TYM linkiem.

Jest bardzo dużo ludzi dobrej woli. Ludzie dzwonią, proszą o podanie adresu. Pomagają, przysyłają paczki z żywnością czy środkami czystości – podkreśla pani Ewa.

Obejrzyj także: Wybuch zniszczył ich życie. Zostali bez dachu nad głową

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić